Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

Nie o to chodzi. Zaokrąglanie ma być robione w trakcie wykonywaniu programu. Chodzi w tym progrmie m.in o to żeby określał ile cyfr ma liczba na wyjściu(wynik) . Liczbę cyfr w liczbie określiłem za pomocą zmiennej (nazwijmy ja x )do której przypisana jest wartość logarytmu naturalnego z tej liczby (wartość ta określa liczbę cyfr w liczbie).W wypisywaniu wyjścia użułem komendy writeln(wynik:x:0)i spoko:) Problem jest w zaokragleniu w trakcie wykonywania programu tego logarytmu nauralnego .Wynik jest liczba jest całkowita więc określenie liczby miejsc po przecinku jako 0 jest najodpowiedniejsze . W drugim programie potrzebne mi było w trakcie wykonywanie programu określenie , czy liczba jest całkowita, czy nie (so procedury warunkowej), a że liczba jest wynikiem dzielenia dwóch elementów oddzielnych tablic (tab od numeru testu ) użycie działania mod 1 (co powinno dając zero wskazać czy liczba jest całkowita czy nie) wywołuje podczas kompilacji błąd internal error 987 (używam fpc). Co robić??



" />
">Dziekuje a jak pan obliczyl te jasnosc 2.47?
To jest krotność a nie jasność. Krotność wskazuje ile razy więcej (lub mniej) zostanie naświetlona klatka (w naszym przypadku przy ustalonym i nie zmienianym czasie naświetlania, tylko zmieniamy wartość przysłony). Krotność 2 to różnica 1EV lub jednej działki. Nawiązując do logarytmów dziesiętnych Jerzego Lecha biorą się one ze wzoru:
2(exp EV)=F²/t czyli
EV=(2×log F - log t)/log 2
gdzie oznaczają:
EV - liczba świetlna
2(exp EV) - dwa do potęgi EV
F - liczba przysłony
t - czas w sekundach
Przy czym log 2 to słynne 0,3 przez które trzeba dzielić.
Zakładając t=const. (stały czas naświetlania) różnica między 3,5 a 5,6 wychodzi 1,356 EV



najpierw podzielić przez 1,57 po lewej otrzymujemy 0,45 po prawej 10^-3x czyli (1/10^3)^x, a to jest log o podstawie 0,001 z 0,45 = -3x

obliczamy na kalkulatorze lewą strone log0,001 z 0,45 i dzielimy przez -3


tak ja bym to zrobił, a że z logarytmów nigdy nie błyszczałem to cóż , moge gadać głupoty więc mnie może nie warto słuchać ?? :ke:



" />mam tylko te co NIE BĘDA SPRAWDZANE

Podstawowe pojęcia rachunku zdań.
Potęgi o wykładniku niewymiernym.
Logarytmy;
podstawowe własności logarytmów.
Dzielenie wielomianów, twierdzenie BĂŠzouta.
Definicja ogólna funkcji homograficznej i jej własności.
Sposoby rozwiązywania nierówności z funkcją homograficzną.
Przekształcenia wykresów funkcji liczbowych: y=-f(x), y= f(-x).
Twierdzenie o okręgu wpisanym w czworokąt i okręgu opisanym na czworokącie.
Opis półpłaszczyzny za pomocą nierówności.
Miara łukowa kąta.
Definicje funkcji trygonometrycznych dowolnego kąta.
Wykresy funkcji trygonometrycznych.
Funkcja wykładnicza.
Równania trygonometryczne; sin x=a, cos x=a, tg x= a,
dla 0o < x



" />Witam serdecznie,

mam kilak przykładów do rozwiązania, na niektóre nie mam pomysłu nawet jak zacząć inne zaczęłam, ale utknęłam. Proszę o pomoc.

Zad 1 Oblicz:

(nie wiem jakie wzory zastosować, widzę, że liczby logarytmowane składaja się z potęgi liczby 3, ale nie wiem jak mozna to wykorzystać, kiedy podstawy są różne)


(tutaj całą koncepcję psują mi kwadraty, nie wiem jak je rozpisać i którego wzoru najlepiej użyć)

Zad 2 Rozwiąż równania

(zauważyłam, że liczy składają się z dwójek i piątek, ale ani podstawienie pomocniczej niewiadomej, ani dzielenie przykladu do niczego mnie nie doprowadziło)


(to w ogóle nie wiem jak ugryźć)


Moje rozwiązanie:
Po przekształceniach
I tu następuje koniec,bo nawet jak podstawię pomocniczą niewiadomą, to nie wiem co zrobic z e do 3.


(tutaj też nie wiem co zrobić)

Zad 3 Rozwiąż nierówności
frac{1}{2 ^{x+2}-1 }" title="a) frac{1}{2 ^{x}+3 }> frac{1}{2 ^{x+2}-1 }" align='absmiddle' />
(czy wolno mi pomnożyć cały przykład razy oba mianowniki? Czy powinnam zrobic coś innego?)



" />1) generalnie przy tego typu przykładach zawsze dzielimy licznik i mianownik przez wyraz z najwyższą potęgą, w tym przypadku jest to rozpisze Ci to dokładnie:



i teraz widzimy że wszystko w liczniku dąży do 0 boo jak dzielisz jakąś liczbe przez coraz większą i większą too otrzymujesz coraz większe ułamki, które zbliżają się do 0.
A w mianowniku zostanie 3 boo drugi wyraz dązdy do 0, więc ostatecznie mamy 0/3=0

Tego typu przykłady rozwiązuje się bez takiego rozpisywania jeśli zapamiętasz taką regułę:

"Jeżeli mianownik ułamka jest wielomianem stopnia wyższego względem zmiennej naturalnej n aniżeli licznik, to granica takiego ułamka równa się 0"

2) to też sobie dzielisz przez największy wyraz ułamka, tylko musisz sobie wymnożyć. Tutaj sprawdza się reguła:

"Jeżeli licznik i mianownik ułamka są wielomianami tego samego stopnia względem zmiennej naturalnej n, to granica takiego ułamka równa się stosunkowi współczynników przy najwyższych potęgach"

3) to samo co wyżej

4) tutaj robisz przez sprzężenie, czyli mnożysz tak:



5) tutaj już wiem jak się to robi, korzysta się z takiego czegoś:




powinno wyjść:

6) tu korzystasz z własności logarytmów:



no i mamy:



-- 12 lut 2010, o 09:34 --

daje linka do bardzo dobrej książki w wersji pdf.

jest wszystko fajnie wyjaśnione, polecam

http://www.sendspace.com/file/nbz0n8



" />Pierwsze pytanie - zerknij jeszcze raz na posta, którego napisałem, masz tam napisną własność logarytmu, którą tu użyto - czynnik z przed nawiasu przenosi się do wykładnika liczby logarytmowanej. Drugie pytanie - pierwsza granica to standardowy sposób rozwiązywania granic z funkcji wymiernych, dzielimy licznik i mianownik przez najwyższą potęgę mianownika, dalej masz mianownik dąży do 1 a licznik do . Druga granica to jedna z definicji liczby e. Całość daje więc .



" />powiedzmy ze rozumie ze + to mnozenie a - dzielenie.
ale logarytm i "jakas liczba" to nie jest to samo dodawanie co w logarytmach, albo zamien 2 na log o podstawie 3. albo rozpisz sobie to na mnozenie dwóch liczb o podstawie 3 "do potegi" (........)
z definicji ;]



" />Mam takie zadanka..
1. Znajdź takie wartości parametru m , aby reszta z dzielenia trójmianu

+ log(m-2)x + log(m-2)
przez dwumian (x-2) była równa 10


2.Dla jakich wartości parametrum równanie

- 2x - } m = 0
ma dwa różne pierwiastki dodatnie.



Nie mam pojęcia jak sie za to zabrać..
Będę wdzięczna za każdą wskazówke..



" />Pierwsze dwa:
Należy skorzystać z twierdzenia de Hospital'a, ale napierw trzeba zamienićmnożenie na dzielenie.

Trzecie:
1/x dąży do plus nieskończoności. Logarytm z nieskończoności dąży do nieskończoności.

Czwarte:
analogicznie. Odp. minus nieskończoność.



" />Szukam sposobu obliczenia logarytmu naturalnego za pomocą elementarnych działań takich jak : dodawanie, odejmowanie, mnożenie dzielenie. Wiem, że normalnie służą do tego rozwinięcia funkcji w szeregi np. Tylora. Tylko,że rozwinięcie funkcji w szereg Tylora ma ograniczenia, tzn. argument musi być w przedziale od 0 do 1 oraz nie da się rozwinąć funkcji ln(x) tylko trzeba rozwijać ln(x+1). Ja potrzebuję liczyć argumenty w przedziale (0; 1000000).
Piszę program do mikrokontrolera, który posiada tylko te elementarne działania, a ja potzrebuje logarytm.
Słyszałem coś o ułamkach łańcuchowych, które pozwalają na tego typu operacje, ale nie wiem jak się za to zabrać. O ułamkach łańcuchowych można przeczytać na http://mathworld.wolfram.com/NaturalLogarithm.html

Z góry dziękuję za pomoc.



" />moze to ci pomoze (zaciekawi) http://www.wiw.pl/nowinki/matematyka/200102/20010205-001.asp

Przykład bardzo prosty
z= 1998673272645835*1940569396506, obliczyc z.
Logarytmujac przy jakies podstawie- x(patrz link) mamy:

Bardzo skomplikowane mnozenie(nie uzywajac kalkulatorow) zamieniamy za pomoca logarytmow na sume, ktora zdecydowanie latwiej obliczyc, tak samo dzielenie uproscilo sie na roznice, takie proste zobrazowanie. TU jeszcze jeden link(pewnie wiele bedzie sie powtorzy, ale moze cos sie znajdzie)
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/logarytmy.htm



Maturo 2010 - zgiń i przepadnij.
Ja również zostałam szczęśliwą tegoroczną maturzystką i perspektywa pierwszych dni maja, perspektywa arkuszu z dziwnymi znaczkami, które muszę doprowadzić do jakiejś prostej i ładnej formy (sic!) spędza mi sen z powiek.
Ja nie mówię, że jestem orłem. Ale umiem dodawać, mnożyć, odejmować i dzielić, wiem, co to pierwiastek i potęga, znam procenty.

I nie sądzę, by cokolwiek innego było mi jeszcze w życiu potrzebne.

Logarytmy, logarytmy
wasz sens jest taki nieuchwytny
jak mickiewiczowsko-uczniowski czuj
na dostawanie z matmy samych dwój
(przepraszam, musiałam)

Boję się. Jestem przerażona. Umieram.

Maturo - zgiń!
Po co komu matematyka?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl