Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

dZISIEJSZA RZEPA
Sztuczki deweloperów
Renata Krupa-Dąbrowska 10-06-2008, ostatnia aktualizacja 10-06-2008 05:25

Nawet akt notarialny nie uratuje klienta przed szantażem nieuczciwych deweloperów. Chcesz odebrać mieszkanie? Zapłać więcej. Chcesz odebrać dom? Zrzeknij się wszelkich roszczeń
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
+zobacz więcej

* Mieszkania bez alternatywy
* Umowy mieszkaniowe z nowymi kruczkami

Wiele osób odbiera właśnie od deweloperów mieszkania, na które umowy podpisywały rok – dwa lata temu. W okresie boomu, trwającego w 2006 i 2007 roku, najwięksi deweloperzy potrafili sprzedać kwartalnie nawet 500 – 600 lokali.

Szkopuł w tym, że dopiero teraz widać ciemną stronę tej hossy – wielu przedsiębiorców budujących mieszkania nie dotrzymuje warunków zawartych umów. Okazuje się, że kłopoty mają nawet ci, którzy umowy przedwstępne zawarli w najbezpieczniejszej formie aktu notarialnego. Miało im to gwarantować stałą cenę, bez jakichkolwiek podwyżek. Wyszło inaczej.

30 postępowań przeciwko deweloperom prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

– Taką umowę podpisaliśmy z TBS Budostal 3 w Krakowie, od którego kupiliśmy 55-metrowe mieszkanie – mówi nasza czytelniczka Agnieszka Nowak. – Po wybudowaniu lokali zażądano od nas wyższej ceny: ok. 800 zł za każdy metr kwadratowy, uzasadniając to wzrostem cen materiałów budowlanych. Sprawę oddaliśmy do sądu. Podobny problem ma 50 innych rodzin.

Wzrost liczby skarg związanych z niedotrzymywaniem warunków umów przez deweloperów dostrzegają także rzecznicy konsumentów. Zgłasza się do nich coraz więcej kupujących, wobec których deweloperzy stosują swoisty szantaż.

– Prowadziłam sprawę klienta J.W. Construction, który usłyszał od dewelopera, iż podpisze z nim akt notarialny pod warunkiem, że ten zrzeknie się wszelkich roszczeń w stosunku do firmy, m.in. odszkodowań i kar umownych – mówi Małgorzata Rothert, miejski rzecznik konsumentów w Warszawie. – To niejedyny przypadek, gdy po naszej interwencji deweloperzy wycofywali się z takich żądań.

Okazuje się też, że wygląd wielu oddawanych inwestycji i standard ich wykończenia ma się nijak do reklam i warunków umów. Dotyczy to np. szczecińskiego osiedla Park Magnolia, które, zamiast rajem z magnoliami, okazało się betonową pustynią. Wiele osób wycofało się więc z zawartych umów, a deweloper próbuje zastąpić magnolie... rododendronami.

mz



TBS czeka reforma
Renata Krupa-Dąbrowska 03-10-2009, ostatnia aktualizacja 03-10-2009 07:00
Najemcy będą mogli wykupować mieszkania od towarzystw budownictwa społecznego, uwolnione zostaną w nich też czynsze. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad koncepcją nowej ustawy o TBS


autor zdjęcia: Sławomir Mielnik
źródło: Fotorzepa
Osiedle TBC w Opolu
+zobacz więcej– Niezbędna jest reforma – twierdzi Zdzisław Słabkowicz, prezes Izby Gospodarczej TBS.

– Pracujemy nad koncepcją nowej ustawy – uspokaja Piotr Styczeń, wiceminister infrastruktury. Obecnie działa 382 TBS. Mają w swoich zasobach 80 tys. mieszkań, ok. 7 tys. jest w budowie.


Wykup po latach

Ministerstwo Infrastruktury planuje uchylić ustawę o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego dotyczącą TBS i zastąpić ją nową.

– Chcemy, żeby najemcy mieszkań TBS mieli prawo do ich wykupu – mówi minister Styczeń. – Będą mogły to zrobić osoby, które wpłaciły partycypację, a następnie spłaciły w czynszu kredyt zaciągnięty na budowę tego lokalu.

Lokator nie tak szybko więc stanie się właścicielem, chyba że zdecyduje się wcześniej spłacić kredyt.

– Ale i tak wykupić lokal będzie mógł nie wcześniej niż przed upływem dziesięciu lat od jego zasiedlenia – dodaje minister Styczeń.

Nie oznacza to jednak, że kiedy spłaci kredyt, nie będzie musiał nic płacić. Ministerstwo planuje wprowadzić opłatę za wykup. Ile wyniesie? Jeszcze nie wiadomo. Tego jeszcze resort nie rozstrzygnął.

Od woli TBS też będzie zależeć, czy zechce sprzedawać mieszkania w danym bloku, czy nie. Ale jeżeli się już na to zdecyduje, to najemcom będzie przysługiwało prawo pierwszeństwa nabycia.

Pomysł podoba się Wojciechowi J. Koniecznemu, dyrektorowi TBS „Bemowo” w Warszawie.

– Skoro najemca współfinansuje budowę lokalu, to spokojnie w przyszłości może stać się jego właścicielem – uważa dyrektor Konieczny.

Bardziej sceptyczny jest Zbigniew Słabkowicz, prezes Polskiej Izby Gospodarczej TBS.

80 tys. mieszkań dysponują obecnie towarzystwa budownictwa społecznego
– Zainteresowanie będzie małe, bo niewiele osób będzie na to stać – ocenia. – Przecież mieszkają tam na ogół osoby, które nie mają zdolności kredytowej i nie stać ich na nabycie mieszkania na wolnym rynku.

Nie jest on jednak całkowitym przeciwnikiem wykupu.

Tymczasem już w tej chwili kwitnie handel lokalami TBS. Licytowane są nawet na Allegro, a i na stronach niektórych TBS można znaleźć ogłoszenia w tej sprawie. To, co proponują najemcy, nie jest bynajmniej własnością, lecz przeniesieniem praw do partycypacji. Chętnych jednak nie brakuje.

Ministerstwo Infrastruktury chce także zrezygnować z ustawowego ograniczania wysokości czynszu. Zasady ustalania komornego byłyby podobne do tych z ustawy o ochronie praw lokatorów. Co najważniejsze, miałyby objąć tylko najemców lokali wybudowanych po wejściu w życie nowych przepisów.


Czynsz w górę?

W tej chwili górna granica, o której mówi ustawa TBS, wynosi 4 proc. wartości odtworzeniowej lokalu.

– Czynsz ma być odzwierciedleniem kosztów utrzymania lokalu – dodaje minister Styczeń.

Czy zmiana oznacza wzrost czynszu?

– Nie musi – uspokaja dyrektor Konieczny. – Nigdy czynsze w moim TBS tyle nie wynosiły, na ogół oscylowały w granicach 3 proc. W tej chwili w „Bemowie” lokatorzy płacą czynsz, na który składa się opłata eksploatacyjna wynosząca 5,33 zł za mkw. i rata kredytowa – 7 – 9 zł za mkw. Za 60 mkw. trzeba więc zapłacić ok. 739 zł.


Co dalej

Ministerstwo musi też podjąć decyzję, co dalej z TBS. Na początku roku doszło do likwidacji Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (prowadził go Bank Gospodarstwa Krajowego). Udzielał on tanich kredytów TBS. Związek Miast Polskich zaapelował do rządu o jak najszybsze stworzenie nowych zasad.

Według nowej koncepcji część kosztów budowy lokali ma być pokrywana ze środków publicznych, m.in. pochodzących od państwa i gmin.

zrodlo: http://www.rp.pl/artykul/...ka_reforma.html

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl