Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...
M&m <M@wp.pl napisał(a):
z tego co wiem to outsourcing polega na przekazaniu zadań nie związanych
bezpośrednio z podstawową działalnością firmy.
Przykładem na "nie tylko" są firmy typu "FK Partner sp. z oo.", lub firma
VEGA z Warszawy, które ZAJMUJĄ się księgowością, jak również
OUTSOURCINGIEM
usług księgowych, w zależności, co klient sobie zażyczy...
Może jednak niedokładnie coś przeczytałam...
Wydaje mi sie poprostu ze myli sie pojecia - pojecie wspolpracy lub
podwykonastwa oraz pojecie outsourcingu.
W Twoim przypadku chyba chodzilo o te dwa pierwsze.
Z outsourcingiem mamy do czynienia w firmach prowadzacych oprocz dzialanosci
glownej ktora jest np produkcja, takze dzialanosci poboczne np transport czy
obsluga wlasnego transportu, ktore to w ogolnym rozrachunku nie przynosza
firmie dochodu a jedynie generuja koszty.
Zlecenie dzialanosci pobocznych innym firmom swiadczacym na rynku takie
wlasnie uslugi lub przekazanie dzialalnosci pobocznych wraz z przejeciem
pracownikow i majatku przez firme zajmujaca sie taka wlasnie dzialanoscia
nosi nazwe outsourcingu.
Z outsourcingiem mamy do czynienia w firmach prowadzacych oprocz
dzialanosci
glownej ktora jest np produkcja, takze dzialanosci poboczne np transport
czy
obsluga wlasnego transportu, ktore to w ogolnym rozrachunku nie
przynosza
firmie dochodu a jedynie generuja koszty.
Jeżeli zlece zewnętrznym firmom prowadzenie wszystkich kosztownych zajęć w
biurze zarządu (administracja, księgowość, marketing, IT, finanse,
kontroling, itd.)i zostanę sam na etacie jako prezes to to będzie
outsourcing?
vertret
Użytkownik Miroy <miroy(beztego)@poczta.onet.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bla499$o3@nemesis.news.tpi.pl...
Menedżerowie floty mają z reguły inne zadania. Np. w wielu firmach
flota jest w "outsourcingu" i właśnie ów menedżer odpowiada m.in. za
odpowiednią współpracę z firmą zewnętrznie zarządzającą.
Oczywiście szereg zadań fleet managerów jest zależny od konkretnej
firmy, ale zasadniczo skupiają się oni na: - wyborze odpowiedniego
sposobu finansowania pojazdów, - wyborze odpowiednich rodzajów
pojazdów, - wyborze optymalnego sposobu ubezpieczenia, - ustaleniu i
egzekwowaniu zasad użytkowania pojazdów, - dbaniu o właściwy stan
pojazdów (wysyłanie na przeglądy, wymiany ogumienia itd) - rozliczaniu
paliwa (karty paliwowe), itd, itp.
Trochę OT ale...
Nie traktuj tego szyderczo. Ot, czasami ciekawie wygląda zapożycznie
nazwewnictwa z jakiegoś języka obcego mimo, że jest jego odpowiednik.
Czyli to jest dawny kierownik/dyrektor/naczelnik wydziału transportu.
Z życia wzięte, co widziałem w kartotece pracownika (czy jak to tam się
nazywa) jako określenie sprzątaczki.
- konserwator powierzchni płaskich
- floor keeper - to mnie położyło na łopatki.
Tak pomyślałem... to dobrze, że tej kobiecie (bardzio sympatycznej ) nie
wpisali floor manager, bo wreszcie zarządzała całkiem niezłą powierzchnią.
Mirek.
J.F. wrote:
pare.
- co z kosztami R&D - wliczone w tych 13k ?
Nie wiem.
- co z amortyzacja - zdaje sie ze Opel dostarczal nam zuzyte linie
po cenie ... no wlasnie, jakiej ?
Nie wiem.
- czemu Daewoo zbankrutowalo ?
Bo przejelo stara zadluzona fabryke z rozwydrzona zaloga i zwiazkami
zawodowymi.
Opel wybudowal nowa fabryke dokladnie wg swoich potrzeb i przyjal takich
ludzi jakich chcial. Zarzadza fabryka tak jak chce i jak potrzebuje,
zgodnie z wzorcami macierzystymi (maksymalny outsourcing).
Na terenie gliwickiej fabryki pracuje kupe osob wcale nie zatrudnionych
w Oplu - transport, logistyka, ochrona, catering, sprzatanie, ksiegowosc
itd. itp. Podobno, ale nie wiem czy to prawda, nawet lakiernia to nie
Opel:))
Efekt taki, ze w Oplu ludzie zajmuja sie glownie praca a nie
kombinowaniem ze zwiazkami zawodowymi, ktore owszem sa i dzialaja, ale
znaja swoje miejsce w szeregu.
Dlatego spodziewam sie raczej ze fabryka sprzedawala je poczatkowo
po ~200 euro.
Wlasnie poczatkowo... A i tak zobacz po ile sa w sprzedazy...
J.
b
Cosmophillia pisze:
Art pisze:
| Jestem też ciekawy co będzie jak mu na bagaże zgubią. "Przepraszamy,
| delegatów, ale tekst przemówienia polskiego przez pomyłkę poleciał do
| Vancouver, British Airways zobowiązał się dostarczyć go najszybciej
| jak to
| możliwe".
| Skoro tak to kolejnym krokiem powinno być rozwiązanie 36 Pułku Lotnictwa
| zajmującego się transportem najważniejszych osób w państwie.
| Po kiego utrzymywać całą jednostkę skoro nie będzie zapotrzebowania
| na ich usługi.
IMHO to nie musi być wcale głupi pomysł.
Bo może się okazać, że lepszą jakość i niższe koszty zapewniłby rządowi
stały, *zaufany* "outsourcing" kilku pilotów i maszyn latających np. w
jakiejś innej, może nawet jakiejś elitarnej, jednostce lotniczej [1].
[...]
Oczywista oczywistość, istnienie PUŁKU wojska do transportu ważniejszych
osób w państwie to kosztowna pozostałość komuny.Nie mam nic przeciwko
rozwiązaniu tej jednostki WP.
Adam <akall@wp.plwrote:
Jestem tegorocznym absolwentem Wydziału Ekonomicznego spec. Transport i
Logistyka na Uniwesytecie Gdańskim.
I rozumiem, że chcesz o tym podyskutować?
Prace magisterską pisałem na temat korzyści wynikających z outsourcingu
zarządzania taborem samochodowym.
No to jakie są te korzyści? Napisz, może się uda przerobić wątek na
bardziej merytoryczny i pasujący do tematu grupy.
Umiejętności: angielski biegły, niemiecki i hiszpański podstawy, informatyka
+ komputery biegle.
"Informatyka + komputery biegle"? No to super. Znajoma firma szuka speca od
systemu SCM. Dasz radę, prawda?
SZUKAM CIEKAWEJ, AMBITNEJ I ODPOWIEDZIALNEJ PRACY z perspektywą zatrudnienia
stałego.
Pozostaje życzyć powodzenia.
Jestem osobą dobrze wykształconą, świadomą własnej wartości i możliwości.
Jesteś również osobą, która nie przeczytała opisu grupy.
Polecam pl.praca.szukana lub pl.ogloszenia.rozne.
amf.
Witam wszystkich zainteresowanych.
Mam pewien dylemat z definicją pojęcia "outsourcing" w teorii zarządzania.
Problem postał w czasie wykładu w uczelni, w której studiuję.
Zastanawialiśmy się w grupie nad tym kiedy mamy do czynienia z outsourcingiem.
1) Doszliśmy do wniosku, że z pewnością wówczas gdy rozpatrujemy
przedsiębiorstwo, które restrukturyzując się likwiduje jakąś komórkę swojej
struktury np. wydział transportu i zleca tę usługę na zewnątrz. O.K. tu z
pewnością mamy do czynienia z outsourcingiem.
2) Wątpliwości pojawiły się gdy rozpatrywaliśmy przedsiębiorstwo, które nigdy
nie miało w swojej strukturze przykładowej komórki transportu i od początku
swojej działalności zlecało usługę transportu firmie zewnętrznaej.
Czy w tym przypadku też mówimy o outsourcingu cz też nie ??????????
Za wszystkie pomysły (jeszcze chętniej odwołania do literatury fachowej) z góry
serdecznie dziękuję.
Sebastian