Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

szukamdobrego agenta obrotu nieruch lokal użytkowy
Witam. Poszukuję lokalu sklepowego 25-50m w centrum Warszawy. Niestety jak
dotąd nie natrafiłem na solidne biuro ani nie znalazłem odpowiadającego mi
lokalu. Może jesteście w stanie mi polecić dobrego pośrednika. Z góry bardzo
dziękuję.



Lublin City Center
F irma Movement Polska planuje w Lublinie budowę wielofunkcyjnego kompleksu.
Dzięki tej inwestycji w mieście powstanie pierwszy hotel czterogwiazdkowy z
zapleczem konferencyjnym oraz centrum rozrywkowo-handlowe. Obecnie firma jest
na etapie poszukiwania inwestora strategicznego lub finansowego.

Kompleks Lublin City Center, który powstanie w centrum miasta na działce o
powierzchni 16,9 tys. mkw., będzie łączył w sobie funkcje obiektu handlowego,
biznesowego oraz wypoczynkowego. Będzie złożony z trzech części - centrum
handlowo-rozrywkowego (29 tys. mkw.), hotelu czterogwiazdkowego na 180 pokoi z
centrum konferencyjnym (12,2 tys. mkw) oraz realizowanego w drugiej fazie
projektu, trzynastopiętrowego biurowca klasy A (12,3 tys. mkw.). Na terenie
kompleksu powstanie również dwupoziomowy podziemny parking na 900 miejsc (ponad
38 tys. mkw.), przeznaczony zarówno do użytku klientów obiektu, jak i dla
całego obszaru centrum miasta.

Jak twierdzi Maja Rogińska z firmy doradczej Moellendorf & Company, hotelem
będzie zarządzał Radissonn SAS Hotels & Resorts. W tej chwili firma Movement
Poland, właściciel działki, poszukuje inwestora strategicznego lub finansowego.
Z kilkoma firmami prowadzone są już negocjacje.

- Całość inwestycji wraz z zakupem ziemi pochłonie ponad 40 mln zł. W celu
zabezpieczenia finansowania projektu firma prowadzi rozmowy z czołowymi
instytucjami finansowymi, które wyrażą chęć uczestniczenia w projekcie przy
wkładzie własnym wysokości 20-25 proc. Ta inwestycja daje Lublinowi szansę
stania się zapleczem biznesowym wschodniej Polski - mówi Maja Rogińska.

Handel w Lublinie skoncentrowany jest przy głównej ulicy - Krakowskie
Przedmieście. Czynsze za wynajem sklepów wahają się tu w granicach 50-150 zł za
mkw. miesięcznie, zależnie od wielkości i piętra, na którym znajduje się lokal.
W Lublinie brakuje centrum rozrywkowego z prawdziwego zdarzenia, z kinami i
kręgielnią. Nie ma również wielkopowierzchniowego centrum handlowego. Jedynym
dużym sklepem jest Galeria Centrum, oferująca w większości odzież polskich
marek. Deweloperzy zainteresowani tą częścią kraju nie podejmowali żadnych
przedsięwzięć, ze względu na hipermarkety, które pozabezpieczały tereny pod
budowę, ale jej nie rozpoczęły. W ten sposób trudno było określić, w którym
miejscu ostatecznie zlokalizowane zostanie centrum handlowe Lublina. Inwestycja
firmy Movement Poland przyniesie miastu pierwsze centrum rozrywkowo-handlowe
spełniające wszystkie warunki tego typu placówki.

- Parter obiektu zajmie supermarket i 2-3 duże sklepy o powierzchni 500 mkw.
Pierwsze piętro przeznaczone jest na multipleks z 7 salami i 2-3 duże lokale
użytkowe. Ostatnie - drugie piętro pomieści kręgielnię i salę gier wideo.
Obecnie firma Couderg & Partners prowadzi negocjacje z siecią Car- four,
dotyczące wynajęcia supermarketu. Podpisano już listy intencyjne - mówi Maja
Rogińska.

Waldemar Mazur zastanawia się natomiast, czy takie inwestycje mają szanse
powodzenia.

W Lublinie brakuje hoteli czterogwiazdkowych. W mieście są tylko dwa obiekty
trzygwiazdkowe - należąca do Orbisu Unia oraz Victoria. Według przedstawicieli
rynku nieruchomości, wysokiej klasy hotele nie są jednak w Lublinie bardzo
potrzebne. Turyści korzystają bowiem głównie z tańszych miejsc noclegowych.

Na lubelskim rynku obiektów biurowych dokonuje się niewielu inwestycji, wskutek
czego najemcy mają niewielki wybór. Większość istniejących biur powstała w
wyniku adaptacji starych kamienic.

- W ostatnim czasie powstały trzy nowoczesne biurowce, jeden klasy A i dwa
klasy B. Wiem, że deweloperzy mieli problem z ich wynajęciem. Czynsze w
Lublinie kształtują się obecnie na poziomie 70-150 zł za mkw. miesięcznie -
mówi Waldemar Marzec, pośrednik z agencji nieruchomości Atrex z Lublina.

Zła sytuacja panuje również na rynku obiektów magazynowych. Tworzą go stare
budynki, hale produkcyjne i inne pozostałości po zakładach przemysłowych.

- Lubelski rynek magazynów przypomina warszawski sprzed 7 lat. Znikomy popyt
powoduje, że ryzyko inwestycji jest ogromne. Firmy zainteresowane obsługą rynku
wschodniego wolą wynajmować magazyny w Warszawie. Koszt transportu jest trochę
wyższy, ale ryzyko z tytułu posiadania magazynu mniejsze. Nową inwestycją w
zakresie nowoczesnych powierzchni magazynowych jest obiekt wybudowany niedawno
przez firmę Eldorado, dystrybutora artykułów spożywczych. Powstał on jednak na
własne potrzeby inwestora - mówi Tomasz Olszewski, specjalista ds. magazynów w
Healey & Baker.


pozdrawiam z Warszawy



Właściciel zakładnikiem lokatora!

Właściciel zakładnikiem lokatora!


Marek Wielgo 01-02-2005 , Gazeta Wyborcza

Co ma zrobić właściciel mieszkania, jeśli człowiek, któremu je wynajął, nie
chce się wyprowadzić? Chyba tylko usiąść i gorzko zapłakać, bo prawo w Polsce
jest bezlitosne dla... właścicieli

Państwo Gorczycowie z Warszawy mają wyjątkowego pecha - trafili na niesłownego
najemcę, który w dodatku jest... adwokatem. A jako prawnik świetnie wie, jak
zrobić użytek z prawa chroniącego lokatorów przed eksmisją. - Miałem do tego
człowieka pełne zaufanie - wzdycha Eugeniusz Gorczyca.

Kłopoty zaczęły się w 2004 r. Gorczyca poinformował lokatora, żeby szukał
sobie nowego lokum, bo do mieszkania (w nowiutkim apartamentowcu na
warszawskim Powiślu) wprowadzić ma się żona Gorczycy Ewa.

Ku zaskoczeniu właściciela lokator oświadczył, że... zostaje. - Powiedział:
"Jestem prawnikiem. Czy pan zdaje sobie sprawę, z kim zadziera?" - mówi
Gorczyca. - Dodał, że moja żona do emerytury nie wprowadzi się do mieszkania.

Ewa Gorczyca, nie przeczuwając jeszcze niebezpieczeństwa, sprzedała nawet
stare mieszkanie. Po kilku miesiącach, żeby mieć gdzie trzymać rzeczy, musiała
jednak kupić lokal po byłym klubie osiedlowym.

Wczoraj Gorczycowie w obecności dziennikarza "Gazety" próbowali raz jeszcze
przekonać najemcę do wyprowadzki. Ten nie pozwolił im nawet wejść do
mieszkania. Kiedy Gorczyca przytrzymał nogą drzwi, adwokat wezwał policję. -
To naruszenie miru domowego. Będziecie mieli sprawę karną - zarzucił.

- Ja nie mam tu nic do roboty - stwierdził policjant na miejscu. - To sprawa
cywilnoprawna - dodał.

- Jestem wykończona. To takie upokarzające - żaliła się nam żona właściciela.

Kłopotliwy lokator adwokat to specjalista od windykacji należności od
niemieckich kontrahentów. Ale także ustawę o ochronie praw lokatorów i kodeks
cywilny ma w małym palcu. Po wyjściu policjanta zgodził się na rozmowę z
"Gazetą".

- Mam umowę najmu na czas nieoznaczony, jestem tu zameldowany - tłumaczył.

- Ale pan Gorczyca twierdzi, że wypowiedział panu umowę najmu. Czy to prawda?
- zapytaliśmy.

- To było tylko ustne wypowiedzenie - odparł adwokat.

A zgodnie z umową takie wypowiedzenie powinno być "pod rygorem nieważności
dokonane w formie i podpisane przez obie strony umowy lub dostarczone listem
poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru".

Gorczyca zapewnia, że dopełnił tej formalności. Na dowód pokazuje
potwierdzenie z poczty o doręczeniu listu poleconego (30 czerwca 2004 r.). Ma
też oświadczeniem pośrednika w obrocie nieruchomościami, który pomagał
adwokatowi w znalezieniu innego lokalu. "Oświadczył mi, że na początku lipca
2004 r. otrzymał wypowiedzenie" - czytamy w tym piśmie.

- Obawiam się, że może minąć kilka lat, zanim właściciel odzyska swoje
mieszkanie - komentuje Adam Polanowski, prawnik i prorektor Wyższej Szkoły
Gospodarowania Nieruchomościami. Jego zdaniem Gorczycowie powinni wystąpić do
sądu o ustalenie, czy umowa najmu straciła ważność. Gdyby sąd uznał, że umowa
już ich nie wiąże, wtedy mogliby wystąpić o nakaz eksmisji.

Jednak tu pojawia się kolejny problem: 5 lutego wejdzie w życie całkowity
zakaz tzw. eksmisji na bruk (nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, art.
1046). Gorczycowie będą musieli zapewnić intruzowi jakieś lokum albo liczyć na
to, że da mu je gmina.

Polanowski odradza też rozwiązanie siłowe: wtargnięcie do mieszkania pod
nieobecność lokatora i wywiezienie jego rzeczy do innego pomieszczenia. Po
pierwsze, policja odmówi współpracy. Po drugie, właściciel musiałby się liczyć
z falą pozwów o odszkodowania za naruszenie posiadania. - Takie prawo daje
najemcy kodeks cywilny - wyjaśnia Polanowski.

Niewykluczone, że takich przypadków będzie wkrótce więcej. Na nic zdały się
apele specjalistów od nieruchomości, by ustawa rozróżniała najem wolnorynkowy
od socjalnego. Politycy, zwłaszcza SLD i UP, są nieugięci. Zdaniem
Polanowskiego prawo powinno dopuszczać, by umowy najmu na wolnym rynku mogły
być zawierane np. w formie aktu notarialnego z klauzulą o dobrowolnym poddaniu
się egzekucji.

- Takie umowy doskonale się sprawdzają na rynku najmu lokali użytkowych - mówi
Polanowski.

Tymczasem zadowolony z siebie adwokat przekonuje, że prawo chroniące lokatorów
spełnia standardy europejskie.

- Przed eksmisją powinni być chronieni lokatorzy, którzy ze względów
społecznych czy życiowych na taką ochronę zasługują. Adwokat, który zajmuje
mieszkanie wbrew właścicielom, na pewno nie jest biedny i na taką ochronę nie
zasługuje - komentuje Polanowski.

- Czy pan się wyprowadzi? - pytamy lokatora adwokata.

- Nie wiem. Zamierzam natomiast złożyć zawiadomienie o popełnieniu
przestępstwa, naruszenie miru domowego i próbę włamania - zagroził.

............................... ..................

A gdzie etyka prawników ?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl