Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

Po pierwsze należy przedstawić pisemne oświadczenie o tym, że nie posiada się prawa własności do budynku lub lokalu mieszkalnego, czy też nie jest się najemcą mieszkania. Jeżeli jednak jesteśmy najemcą lub przysługuje nam spółdzielcze lokatorskie prawo do mieszkania, nasze szanse na uzyskanie kredytu preferencyjnego nie będą skreślone. Warunkiem jest zobowiązanie się, wraz z zawarciem umowy kredytowej do rozwiązania umowy najmu lub wypowiedzenia (albo zrzeczenia się) członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej, w której przysługuje nam spółdzielcze prawo lokatorskie.
Drugą kwestią jest złożenie oświadczenia o samotnym wychowywaniu dziecka lub pozostaniu w związku małżeńskim na dzień zawierania- umowy. Tutaj jednak
samo pisemne oświadczenie nie wystarczy, tak więc powinniśmy przygotować stosowne dokumenty urzędowe.
Nie ma co liczyć, na łagodniejsze traktowanie w wyliczaniu zdolności kredytowej. W tej kwestii banki są jednakowo surowe. Jeżeli nasze dochody będą niewystarczające, możemy dołączyć do kredytu inne osoby, pod warunkiem, że będą z nami w jakiś sposób spokrewnione lub spowinowacone. Tak więc mogą być to: rodzice, dziadkowie, dzieci, rodzeństwo, ojczym, macocha a nawet teściowie (także rodzice byłego małżonka). W ten sposób zwiększamy prawdopodobieństwo otrzymania kredytu.



Mi też się wydaje, że to nie jest do końca prawda - na stronie Prawo-Nieruchomości znalazłam taką informację:
"Zameldowanie jest jedynie czynnością tzw. administracyjno-techniczną. Znaczy to, że dana osoba przez samo zameldowanie nie nabywa żadnych praw do lokalu – nie jest ono żadnym tytułem prawnym do zajmowania lokalu. Aby mieć prawo zajmowania lokalu, trzeba dysponować tytułem prawnym do niego, czyli prawem własności, spółdzielczym prawem do lokalu lokatorskiego albo własnościowego lub chociażby umową najmu. Osoba nie legitymująca się takim tytułem prawnym do lokalu może być na wniosek właściciela usunięta z niego w drodze eksmisji. Fakt zameldowania jakichkolwiek osób w lokalu nie jest najmniejszą przeszkodą w przeniesieniu własności, czy to w drodze darowizny, czy też w drodze sprzedaży..."



do Iksińskiego?
okazuje się ,ze zdobycie telefonu do mnie nie jest takie trudne.Mam tylko prośbę skoro dzwonisz to się przedstaw, bo następne pytanie zignoruje.Jeżeli to była niby prośba sprawdzająca to swój cel osiągnęła .skoro się zadeklarowałem....
a wiec do rzeczy.Byś dobrze zrozumiał to odpowiem tak najprościej jak potrafię.
Prawo spółdzielcze jest prawem rzeczowym ograniczonym na nieruchomości spółdzielczej i zostało unormowane w ustawie o spółdzielniach i ich związkach od 1961 roku często modyfikowane, ostatnio w 2007 roku, ale prace trwają nad nim dalej..
Jakie uprawnienia ma członek spółdzielni.. ma, ma DWA najważniejsze to
-uprawnienie do używania lokalu/lokatorskie prawo do lokalu/
-uprawnienie do rozporządzania tym prawem/moim zdaniem najważniejsze/
Kiedy Spółdzielcze prawo wygasa, a wygasa, wygasa
-z chwilą śmierci członka
-zbycia lokalu
-w przypadku postępowania upadłościowego.
Wkład budowlany to aktualnie kwota stanowiąca równowartość lokalu
UWAGA
Roszczenia o zwrot wkładu podlegają zaspokojeniu w ostatniej kolejności po zaspokojeniu wszystkich długów SPÓŁDZIELNI. Amen.
Proszę krytykantów o rzeczową krytykę i konstruktywną.
Odpowiedziałem tak jak otrzymałem pytanie.



Cytuje Statut SM

Przedmiotem działalności Spółdzielni jest:
1) budowanie lub nabywanie budynków w celu ustanawiania na rzecz członków odrębnej własności do znajdujących się w tych budynkach lokali oraz ustanawiania na rzecz członków spółdzielczych własnościowych i lokatorskich praw do znajdujących się w tych budynkach lokali, a także ułamkowych udziałów we współwłasności garaży wielostanowiskowych;
2) budowanie lub nabywanie budynków w celu sprzedaży lub wynajmowania znajdujących się w tych budynkach lokali;
3) budowanie lub nabywanie domów jednorodzinnych w celu przeniesienia na rzecz członków własności tych domów;
4) zarządzanie nieruchomościami stanowiącymi własność Spółdzielni, jak również nieruchomościami członków Spółdzielni nabytymi przez nich na podstawie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych;
5) wynajmowanie członkom i innym osobom lokali oraz miejsc postojowych, a także pomieszczeń gospodarczych;
6) dzierżawienie terenów i dzierżawienie miejsc pod reklamę;
7) zarządzanie nieruchomościami niestanowiącymi jej mienia lub mienia jej członków na podstawie umowy zawartej z właścicielem (współwłaścicielami) tej nieruchomości.

Zgodnie ze statutem lokale użytkowe sa dozwolone, ponadto budowanie dla członków spółdzielni i ich rodzin odbywa sie zawsze bo chcesz budować to wpłacasz 1000 zł i jestes "członkiem" jak każdy dotychczasowy spółdzielca.





Nas z SM nie łączy umowa, tylko stosunek członkostwa w spółdzielni, więc dla mnie ww. artykuł niestety nie ma zastosowania.

A co to innego jest jak nie umowa? Przynależność do spółdzielni a świadczenie przez nią usług na moją rzecz to są dwie niezależne sprawy. Wiele osób posiada mieszkanie w zasobach nie będąc członkami spółdzielni. Też płacą rachunki i są związani umową identycznie jak pozostali.

Obowiązki wobec SM (czyli m.in. opłaty za "czynsz") wynikają dla nas nie z umowy, ale z samego charakteru spółdzielczego własnościowego (ew. lokatorskiego) prawa do lokalu. Jest to prawo rzeczowe, a nie obligacyjne, czyli to nie jest to umowa.

Podobnie jest z osobami, które posiadają mieszkanie w zasobach spółdzielnie nie będąc jej członkami, to z ich prawa rzeczowego do lokalu wynikają te obowiązku.
Akurat spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego jest prawem obligacyjnym, uregulowanym w rozdziale 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych.



To co jak myślicie, ci co nie mają aktu notarialnego ... pewnie zostaną sprzedani raz jeszcze, ci to mają niewesoło.

W przypadku upadłości SM:

Ci co mają własność odrębną, bądź prawo spółdzielcze własnościowe mogą spać chyba spokojnie.

adres h t t p://e-prawnik.pl/domowy/prawo-mieszkaniowe/spoldzielnia/odpowiedzi/odpowiedzialnosc-za-dlugi-spoldzielni.html


Zaś ci ze spółdzielczym prawem lokatorskim mogą z dnia na dzień stać się zwykłymi najemcami - TO DOPIERO PRZE...NE

a wydaje mi się że dług i tak trzeba będzie wobec NADBUDU spłacić.
Syndyk sprzeda parę działek, sprzeda lokale te nie sprzedane z Belgradzkiej (bezpieczni są ci co mają akt i to ostateczny), sprzeda tych spółdzielców, którzy dysponują jedynie spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu.

Tak na dobrą sprawę

: po 400 tys za lokal to daje 100 lokali i dług z głowy. To tak jakby jeszcze raz sprzedać Budynek przy Belgradzkiej i można zaczynać na nowo. Ciekawe czy komuś puszczą nerwy????

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl