Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

W piątek znowu mieliśmy ciężki dzień. Ponownie skontaktowali się SMS-em z nami rzekomi złodzieje naszego samochodu. To oni wcześniej podali nam wiadomość o starszym Panu na Woli (nie pisaliśmy o nich dla tzw. dobra sprawy). Tym razem powiedzieli, że odnaleźli tego człowieka i mogą
nam podać jego adres za 4 kody doładowania telefonów komórkowych Heyah. W nerwach prowadziliśmy z nimi negocjacje przez ponad 6 godzin. Wytargowaliśmy 1 kod i w końcu postanowiliśmy zaryzykować i przesłaliśmy im te 3 kody. Dostaliśmy nazwisko człowieka i adres
w Falenicy, ale jak się potem okazało fałszywy. Przypuszczamy niestety, że nie byli to prawdziwi złodzieje, ale jacyś ludzie którzy kontakt do nas mieli z naszych ogłoszeń i postanowili zarobić i zabawić się naszym kosztem. Szkoda, że Policja w takich warunkach jest bezsilna (potrzebują kilku tygodni czasu żeby załatwić zgodę na namierzenie lokalizacji telefonu z którego wysyłali SMS-y pomimo, że dochodzenie w sprawie kradzieży jest w toku - jest to tak bezsensowne, że nie wiemy czy
się z tego śmiać czy płakać). A Julki dalej nie ma. Ale ciągle liczymy, że jednak się znajdzie. Zuzia rośnie i potrzebna jest nam Julka do jej wychowywania, bo robi się czasami nieznośna. Może w
najbliższym czasie wstawimy zdjęcie Zuzi.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl