Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

Macie w domu typową sypialnię - taką z wygodnym dużym łóżkiem, obfitymi zasłonami w okanch i szafkami nocnymi ?
Czy może wieczorem zamieniacie na łoże swój komplet wypoczynkowy w salonie, który o określonych porach dnia pełni równeiż rolę jadalni ?
Ja niestety jeszcze jestem na etapie małego mieszkanka w bloku i marzeń o własnym kawałku trawnika przed własnym domem.



Jestem w trakcie remontowania niedużego pokoiku, który chce zamienić na sypialnie. W pokoju jest drewniany parkiet pomalowany brązową bejcą i polakierowany. W efekcie podłoga jes ciemna. Zastanawiam się teraz jak dobrać kolor drewna do łóżka. Czy do ciemnej podłogi może być ciemne duże łóżko i kremowe ściany? czy łóżko jasne sosnowe drewno i jedna ściana czekoladowa, a reszta kremowa?
Prosze o pomocne rady, bo juz pomału tracę wyobrażenie



rybeńka, dziękuję kochana :buzi: Faktycznie jest duża :-D dzięki temu bez problemu zmieściło się łóżeczko i komoda Małego :mrgreen:
Jeszcze jedna fota z sypialni:

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

[ Dodano: Czw Wrz 06, 2007 13:56 ]

W sypialnie nie powinno być lusrta, bo to niekorzystnie wpływa na nasze organizmy, podobno czasami dusza opuszcza nasze ciała podczas snu... i niedobrze kiedy zobaczy swoje odbicie.
Poczytajcie o FEHG SHUI.
Kurka...a u nas w sypialni takie ogromne lustro :mysli: i na dodatek vis a vis łóżka ...

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

[ Dodano: Czw Wrz 06, 2007 14:01 ]
Hmmm, całe lustro się w tym łózku odbija...

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

[ Dodano: Czw Wrz 06, 2007 14:02 ]
to znaczy łóżko w lustrze :lol:



W łazience nie będę robiła makijażu :wink: . Planuję mieć prawdziwą toaletkę ze swimi wszystkimi "upiększaczami" . Ma stanąć w sypialni. Do tej pory z racji na gabaryty naszego M3 o toaletce mogłam tylko pomarzyć. Z ledwością mieściła się szafa i łóżko 8).

Takie podobne lustro jak Ty zamierzam mieć w dolnym WC. Też ma być wąskie , ale chyba nie będę go naklejać na mdf :roll: . W zasadzie to mam mały "zgryz" z tym swoim WC - cikowym lustrem , bo zastanawiam się jak połączyć dwie tafle prostopadłe do siebie (jedna"twarzą", druga "bokiem" do patrzącego). Chciałabym , aby było ładne wykńczenie, , sfazowane, ale nie ostre, by dotykając nie zrobić sobie krzywdy :roll:



zapraszam do sypialni... to pomieszczenie w którym nie potrafię zdjęcia zrobić, bo albo jest za jasno albo jest za ciemno, albo wychodzi biała plama w oknie, albo szafirowa sciana która w rzeczywistości jest granatowa...

mniej wiecej wygląda tam tak:
http://images31.fotosik.pl/238/c662951245bf204emed.jpg
białe kontakty zostawię bez komentarzy...

łóżko i materac oczywiście :wink: robione na zamówienie




Kto by tam myślał o takich luksusach jak łóżko gościnne....?! :lol:
Ja tam nadal w sypialni na materacu śpię i dopiero na łóżko małżeńskie zbieram.... 8)

A z gościnności skorzystam, ale dopiero na wiosnę/lato, więc nie każ mi proszę czekać do tego czasu i wklejaj szybciutko te zdjęcia....?! :roll: :wink:

dziś trzy razy sprawdzę czy się nagrały 8) i zapraszamy serdecznie!!!!!



hej Agusiek-super domek - :lol: to okienko nad garażem jaki ma wymiary? my chyba mamy dużo mniejsze.

dzieki za wizytę w galerii-narazie nie wstawiam fotek-mam takie osobiste powody :cry: a co do kuchni to ona i łazienka przy sypialni zostaje na koniec -liczymy sie ztym że pochłonie to nie mało forsy wiec na to trzeba troszke poczekac.A tak ogólnie to góra prawie skończona-została też górna łazienka -narazie korzystamy z tylko z prysznica w dolnej łazience.mamy schody-niestety im blizej konca to pryskaja marzenia np o kamiennych i jest drewno,jadalnia pomalowana,salon pomalowany-zostało obudowac kominek i pierdołu typu zyrandole i karnisze,porobione półki w garderobie-myślałam ze jak sama porobie to wyjdzie taniocha a tu guzik-stelarze ,półki-oj sporo tego wyszło,pomalowałam górę sypialni a dół i sciana za łóżkiem w tapecie-uwielbiam tapety no w katalogach są cudne :o ,spiżarka skonczona,czekamy na drzwi wew na parter ,ps-malowania to bede miała dosyc chyba do konca zycia brrr :lol:




  Pawełek był nami w jednym pokoju przez dwa i pół roku. Dopiero od niedawna ma własny pokoik z dużym łóżkiem i miejscem na zabawki. Nawet ładnie przesypia noce. Czasmi do niego muszę pójść jak się przebudzi, ale po chwili zasypia a ja wracam do swojego łóżka. Ale to, że ma własny pokój, nie znaczy to, że tam spędza czas. Po pierwsze pokoik jest bardzo, bardzo malutki i nie bardzo ma tam miejsce, a po drugie, wiadomo, że z mamą milej jest spędzać czas. Więc bierze zabawki i przychodzi w ciągu dnia do nas do pokoju. Jego nowy pokój to raczej jego sypialnia :)

<font color=blue>Kasia mama Pawełka.</font color=blue>



Dot.: Ciąża i poród w Irlandii
  Ja pepuszka nie przemywalam niczym, byl normalnie kapany i tyle i odpadl planowo okolo 10 dnia, bez problemow.
Pakusia ja rozumiem, ze problem kapielowy polega na braku miejsca, ja tez kapie Olka w sypialni, stawiam wanienke na komodzie - idealna wysokosc, a po kapieli lecimy na lozko, tu juz niestety moj kregoslup dostaje w kosc :ehem: no, ale lozko mam wolne :D



A ja szukam pomysłu na japońską sypialnię :lol: Tylko z łóżkiem a nie materacami na podłodze :wink: :lol:



Apropos sypialni, oto moja inspiracja. Ciekawe, co mi z tego wyjdzie. Łóżko już jest, ale bez zagłówka. Mój będzie filcowy:)

http://images46.fotosik.pl/297/ac67143908c72ae6.jpg



no to sobie wklejam to jeden z moich ulubionych tekstów :wink:

Facet wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie ma najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno gra telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie lepiej: w zlewie góra naczyń, resztki śniadania porozrzucane po stole, lodówka szeroko otwarta, psie jedzenie wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka pod stołem, a przy tylnych drzwiach usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów. Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień.Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, codziennie gdy wracasz z pracy do domu, pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam.



Śliczny domek!!!! Bardzo przytulny ,a jednocześnie nowoczesny!!!
Chętnie zobaczę co masz teraz na łóżkiem w sypialni. Na jakiej wysokości masz wyciągnięty pierwszy kabel i jak robione następne: ile w prawo i ile do góry?



No to dzisiaj się wkur.... :evil: a mój mąż to dubeltowo :evil:

Najpierw z rańca-przywieźli balustrady na balkon i na schody wejściowe.Mąż jak zobaczył te niedoróbki :o -a zna się na spawaniu-wkurzył się, zadzwonił do wykonawcy .Powiedział,że robił to chyba niedouczony uczeń i zapłacimy resztę(zaliczka wpłacona) dopiero jak jakość będzie taka jak należy :x .

A po południu to dopiero się wnerwił :evil: :evil: My byłyśmy z młodszą cóką w domu ok.13.Stefanek fugował wiatrołap i garderobę.Miał też przygotowaną dolną łazienkę( wyniesione wszystkie graty) do kafelkowania.
Pojechaliśmy z mężem ok.16 a Stefanka ani widu ani... :evil: :evil: Przez "cały "dzień pracy zrobił tylko fugowanie :o , nie dokleił dwóch płytek w garderobie bo.....tam trzeba podkuć :o :evil: .Jak się mój ślubny zajeżył,zadzwonił do niego .A ten,że on ma też rodzinę,że on tylko miał zrobić jakis tam zakres prac(i to robi :evil: ,za dodatkowe prace np.montaż drzwi dostaje osobną kasę) i takie tam inne bzdety :evil: Więc został poinformowany,że jeżeli wiedział że nie wyrobi się (a miał sobie na stałe wziąć dwóch pomocników) mógł to powiedzieć od razu,Wzięlibyśmy kogoś innego.Natomiast jego opieszałość powoduje,że musimy płacić dodatkowe pieniądze za wynajem.I teraz za lipiec to napewno dostanie o tyle mniej.To są nasze dodatkowe niepotrzebne koszty i nie mamy pieniędzy na wyrzucanie ich w błoto :evil: :evil: Po tym jeszcze była rozmowa z Edkiem :x o podobnej treści.Mąż się zaparł,że łazienki to mu nie odpuści,wszystkie niedociągnięcia, poprawki będzie miał wskazane palcem.Oj wkurzył nas, wkurzył :evil: :evil:

W związku z tym, rozpakowałam kolejną część rzeczy w garderobie.
Mamy już materace na łóżku :D :P -wygodne bardzo :wink:

A na sam koniec -wypiłam sobie piwko(mąż wygrał przetarg na prowadzenie samochodu :P ) i poleżałam na leżaczku :P i trzeba było wracać :cry:

Tak więc jutro czeka nas ciężki dzień(psychicznie :-? ).
A teraz nasza sypialnia z materacami
http://foto3.m.onet.pl/_m/bc56560c9a...a7,10,19,0.jpg
nawet jakaś podusia się znalazła :D

garderoba coraz pełniejsza
http://foto1.m.onet.pl/_m/e65579dafb...e1,10,19,0.jpg
część rzeczy już w szufladach

zwożę też małe kwiatki


Pozdrawiam :)



Nie da się ukryć - mieszkamy. 8) :D 8) :D

Przeprowadzka poszła sprawnie, bo obiecani sprzymierzeńcy nie zawiedli. Ukłony i podziękowania w stronę Wejherowa: Beata, Krzychu, Kamil i Łukasz – bez Was ta cała szopka by się nie udała. :D Z miejscowych byli jeszcze dwaj koledzy, a po południu przybył z odsieczą brat Jacka.

Pogodę mieliśmy jak na zamówienie, choć poprzedniego dnia lało. W obawie przed błotem zamówiliśmy jeszcze wywrotkę pospółki i rozgarnęliśmy to na wjeździe. Ręcznie, z pełnym poświęceniem. A i tak w sobotę traktor się zakopał, a w niedzielę utknęliśmy naszym samochodem. :(

Nasze graty rozparcelowaliśmy po pokojach i jest całkiem nieźle, bo nareszcie nie ciasno. Piętrowe łóżka dziewczyn zostały rozcięte i sprowadzone do parteru.
Najgorzej jest w naszym pokoju, bo tu nie pasuje żadna szafa ani regał na książki, wszystko za wysokie, trzeba przerabiać. Ale za to mamy materac. 8) Po pierwszym spaniu nie chciałam już wracać na kanapę, po 18 latach wreszcie mamy sypialnię. Wprawdzie znaczna jej część zawalona książkami i czarnymi worami (zawartość wszystkich pawlaczy i schowków – nie wiadomo, co z tym zrobić), ale jest. :D

Przed przeprowadzką zdążyliśmy
- położyć kafle w kuchni, wiatrołapie i przedpokoju,
- doprowadzić łazienkę do stanu używalności - bez zbytniej dbałości o estetykę,
- wstawić drzwi wewnętrzne,
- załatwić rzecz wagi państwowej – antenę TV. :wink:

Dziś spędzamy drugą niedzielę w domku. Większość rzeczy została zlokalizowana, a niektóre znalazły docelowe albo tymczasowe miejsca. Mimo kurzu i bałaganu przetrwaliśmy tydzień pracy i szkoły, a teraz zaczynamy ferie, więc mam nadzieję, że zdążymy skończyć najpilniejsze prace. :roll:
Zdjęć z przeprowadzki brak. Nie było czasu i głowy. Łukasz coś pstryknął, ale teraz się byczy na nartach i zdjęć niet. :D

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl