Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

Zakladamy jakies lobby? Moze gazete? A jak gazete - wiemy jak duzy jest rynek potencjalnych odbiorcow?
.
Gazety już są (Survival, Komandos, Nowa Technika Wojskowa, Broń i Amunicja, Łowiec Polski etc.etc.etc., prasa wędkarska) i to ze znacznie szerszym kręgiem odbiorców, niż pismo adresowane tylko do nożomaniaków. Z częścią z tych tutułów współpracuje np. PiterM czy Sergiusz Mitin, osoby poważne i znane nie tylko w internetowo-nożowym światku. Trzeba więc tylko zastanowić się nad jakąś inicjatywą, pokazać się, przedstawić stanowisko...
Obawiam się tylko, czy taka "akcja" nie będzie prowokować, może więc najpierw subtelne public-relation, a zmasowany atak medialny dopiero w odpowiedzi na konkretne propozycje rozwiazań prawnych, projekty ustaw.
Trzeba to przemyśleć...Myślę, że na początek dobrze by było rozreklamować w prasie tematycznej strony www, takie jak Guns.com.pl czy Knives.pl, aby więcej osób zapoznalo się nożem jako przedmiotem ludzkiej pasji.
Piter już rzucił pomysł opublikowania w Survivalu relacji ze spotkania w Warszawie. Niestety sam najprawdopodobnej nie będę mógł się stawic, ale uważam, że taki artykuł z fotkami będzie bardzo korzystym posunięciem. Cutting Contest, piękne narzędzia tnące (najlepiej pokazywać je w pięknych rączkach dziewcząt ), pasjonaci, miła atmosfera, dobra zabawa...ZERO CHULIGAŃSTWA

pzdr
Heimdall



Polska prasa o Supernatural pisze dosyć rzadko, więc warto odnotować kolejny artykuł o braciach walczących z demonami. Tym razem serial pod lupę wzięła redakcja dwutygodnika Bravo i choć jakichś większych rewelacji w nim nie ma zawsze miło jest poczytać o tym, jak to Jensen Ackles i Jared Padalecki kręcą serial i jednocześnie bawią się na planie.
Co robią łowcy demonów, gdy nikt nie patrzy?




Jest tez paragraf w Zasadach Wykonywania Polowania, ze nie strzela sie do nierozpoznanego celu. Mozna takiego idiote pozwac do sadu o ile ma sie niezbity dowod.


Paragraf jest, a w życiu jak to w życiu. Zdarza się strzelanie do czego co "rozrabia w krzakach". W łowcu Polski czytałem kiedy opis "wspaniałej przygody". Goć (autor artykułu a jakże) zdenerwowany tym, że jelenie nie chc? podejć pod ambonę na której siedział wypalił do celu (jelenia) oddalonego o jakie 700 m - o ile się nie mylę odpowiednie paragrafy mówi? o maksymalnej odległoci 100 m przy strzele ze sztucera Goć był niezmiernie szczęliwy. Trafił. Również w prasie (niepamiętam czy w Łowcu czy w lenej) czytałem o postrzelonych naganiaczach, innych myliwych - uczestnikach tego samego polowania "indywidualnego". Czytałem też jak jaki myliwy (bodajże w Borach Dolnol?skich) postrzelił leniczego i jego żonę (rozwalił jej kolana - kalectwo do końca życia) jad?cych samochodem - lenik wł?czył szperacz i sprawdzał, czy nikt nie ukradł drewna składowanego przy drodze - "myliwy" wzi?ł go za kłusownika. Nawet policja nie ma prawa strzelać bez ostrzeżenia, do niesprawdzonego celu.

A co do dowodów. Człowiek jest w stanie przeżyć trafienie na korpus drobnym rutem, ewentualnie kilka grubszych rucin. Trafienie brenek? lub kul? ze sztucera to chyba pewna mierć - działaj? jak amunicja typu dum-dum.




Wiadomo ale co do zasady oficjalny Rekord Polski jest jeden, to ten "wazony" prowadzony przez WW.
Jest jeden to ten w długości ryby prowadzony przez WŚ,najbardziej wiarygodny i weryfikowany przez redaktorów WŚ,dalej nazywanych komisją.Wymóg okazania zdjęcia ryby z miarką okazał się bardzo trafny,co nadało innego spojrzenia na te rekordy.Wobec takiej weryfikacji i wymogów jakie ma WŚ,nagle okazów i ryb rekordowych zrobiło się mniej i wątpliwi rekordziści przenieśli się do innych gazet wędkarskich,ponieważ tam łatwiej sprzedać kit.A w tych innych konkurencyjnych gazetach przechodziło wszystko np.łowca amura był przez kilka lat rekordzistą Polski klenia,czyli amur robił za klenia,sandacz przy dł.70cm ważył 5kg,czytałem również o boleniu który przy dł 68cm ważył 5,20kg,wyjątkowo wypasiony Takich i podobnych przykładów można podać setki.Starsi wędkarze którzy prasę wędkarską śledzą nie od dziś ,wiedzą o czym pisze.Wiem coś na ten temat ,sam jako nastolatek zgłosiłem pare ryb do takich gazet i już wtedy jako młody adept wędkarstwa dziwiłem się dlaczego mój boleń dłuższy o 20-ścia cm. waży tyle samo co inny. wagi były różne? Także dzisiaj jeżeli zerkam na Rekordy Polski to tylko te w WŚ.



GW"
"
Pierwsza w Polsce dyskoteka dla golasów. 8 maja. W Łodzi

PRZEGLĄD PRASY. Pierwszą w Polsce dyskotekę bez ubrań organizują w przyszły weekend łódzcy naturyści - obwieszcza "Polska The Times".
Ma to być jedna z atrakcji zaplanowanej na 8 maja VI Nocy Naturystów. Impreza odbędzie się w jednym z łódzkich aquaparków. Część basenu ma zostać przeznaczona dla tańczących, a prezenterowi muzyki zostanie przygotowane miejsce z dala od wody.

Pomysł podsunęli naturyści - uczestnicy poprzednich spotkań. W zabawie będą mogły wziąć udział osoby dorosłe oraz młodzież od 16. roku życia pod opieką rodziców. Zabawa nie jest zastrzeżona jedynie dla naturystów, ale oczekiwane są głownie pary. Chodzi o to, by wśród gości nie pojawili się łowcy sensacji i osoby szukające intymnych znajomości - kończy "Polska The Times"



Nie kłamię tylko pomyliłem pisma - jak sam Wiesz,nie ma tu zbyt dużego wyboru: jest tylko Łowiec Polski i Brać Łowiecka - pomyliłem pisma i numer,mój błąd,ale nie kłamię - okładka jest - co prawda bez dopisku " zwierzyny drobnej " ale ja to widziałem tylko raz,przejrzałem pismo i odłożyłem na półkę,gdyż nie czytuję tego typu " prasy ".



Nawet co niektórzy myśliwi zaczynają już przyznawać,że nagonka na lisa jest sztucznie lansowana przez środowisko PZŁ i prasę myśliwską ( ŁP i BŁ ) - trafiłem na " malowniczy " temat pt. " likwidujmy lisy od 1 lipca " :


czy ty naprawde uwazasz że stany zajęcy i kuropatw zdziesiatkowały lisy???
Wydaje mi się że wiele osób uległo m.in. propagandzie Łowca Polskiego, który z uporem forsuje przekonanie (bo dowodów na to nie ma) że za obecny stan zwierzyny drobnej winny jest lis. I nie dziwie im sie, gdyż są zależni od ZG PZŁ, a oni na poprawę stanów zwierzyny drobnej nie mają żadnego wpływu. Więc za winnego, a właściewie ofiarę obrali lisy.



lis jest chyba na piatym czy szóstym (a jak sie głeboko zastanowić moze jeszcze dalej) miejscu jako negatywny wpływ na populację zwierzyny drobnej

-- nawolywanie do exterminacji swiadczy o wyjatkowej nieznajomości tematu i bezkrytycznym podejściu do tematu lisa w łowisku.

lis jako wróg publiczny nr 1 to temat wywołany sztucznie na potrzeby odwrocenia uwagi od prawdziwych przyczyn obecnego stanu rzeczy.
jak pokazuje historia zawsze trzeba jakiegoś wroga dać ludowi na kogoś /coś zwalić winę to lud czuje sie lepiej -- lis jest przyczyną czy kozlem ofiarnym....? wg mnie to drugie



Odnośnie zwierzyny drobnej to nie ma jej ze względu na dynamiczny rozwój rolnictwa i oprysków. Np. kuropatwa czy bażant w pierwszym tyg życia odżywia się wyłącznie owadami. Są opryski, nie ma owadów i nie ma naszych kuropatw - logiczne.



Tym bardziej, że o tej porze roku młody lisek podejdzie na kilka metrów do człowieka i będzie sie przyglądał, więc łatwo trafić, nawet kilka, bo rodzeństwo po strzale często nie ucieka. Teraz jeszcze można spotkać cały miot razem.





Pisarz, publicysta i naukowiec (chemik), urodzony w 1946 r. w Warszawie. Wydał 8 książek (7 zbiorów opowiadań i 1 powieść). Literacki debiut przypada na rok 1980 — pierwsze opowiadanie Pojedynek ukazało się w tygodniku „Politechnik”; do dziś opublikował w czasopismach i książkach ok. 70 utworów. Ukazały się następujące pozycje książkowe: Szlaki istnienia (Nasza Księgarnia 1984, debiut), Homo determinatus (Wyd. Poznańskie, 1986), Opus na trzy pociski (Iskry, 1988), Spotkanie z wiecznością (Nasza Księgarnia, 1989), powieść Marcjanna i aniołowie (Wyd. Poznańskie, 1989), Samotny myśliwy (Alfa, 1994), Klatka pełna aniołów (Prószyński i S-ka, 1999) oraz Łowcy meteorów (Sorus, 2000). Opowiadania Zimniaka znalazły się także w 11 antologiach. Jego utwory były tłumaczone na czeski i białoruski, a obecnie są przekładane na angielski i francuski.

Laureat nagród literackich, m. in. miesięcznika „Fantastyka”, Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Fantastyki oraz klubu SFAN, a za opowiadanie Klatka pełna aniołów otrzymał w 1995 r. nominację do ogólnopolskiej nagrody im. Janusza Zajdla. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Autor ok. 100 esejów, artykułów i felietonów popularnonaukowych, publikowanych w prasie i czasopismach. Zakres tematyczny: zagrożenia cywilizacyjne, genomika, futurologia, odżywianie jako profilaktyka, sposoby upowszechniania nauki, rola słowa w cywilizacji obrazkowej, humorystyczna groteska.

W dziedzinie nauk chemicznych autor 40 oryginalnych artykułów naukowych, ogłoszonych w anglojęzycznych czasopismach i ponad 50 komunikatów, w większości przedstawianych na międzynarodowych konferencjach. Laureat nagród za osiągnięcia naukowe. Współorganizator Festiwalu Nauki w Warszawie, redaktor książki Inżynieria genetyczna — u progu nowej ery, (CUN PAN, Warszawa 2001).

Zimniak twierdzi, że świat jest zbyt ciekawy, żeby poprzestawać na jednym zajęciu, stąd jego zainteresowania: pisarstwo, nauka, publicystyka, fotografia, podróże, nurkowanie i eksploracja wulkanów.

W Fabryce Słów wydał książkę Śmierć ma zapach szkarłatu

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl