Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...


witam byłem wczoraj na zbiorniku retencyjnym na rzece barycz niedaleko góry śląskiej zaneciłem sobie i dzisiaj rano pojechałem łowic do godz. 7.00 dwa brania ale nie zaciete ale kolejne dwa udane ,dwa liny jeden 32 cm a drugi 37 cm pózniej na spławik nic wiec postanowiłem po spiningowac efektem tego były 3 szczupaki a raczej szczupaczki 38 ,39,40cm jak bracia ale były bardzo waleczne ,wypusciłem mówiąc do nich zeby zawołały mame , ale nie przypłyneła hehehe... moze innym razem pozdrowienia



hehehe to tak jak w tym filmie king of jerkabit czy cos takiego...hehehee



Porządkowanie sprzętu, odkładanie kasy na nowy sprzęt, czytanie książek i czasopism wędkarskich, oglądanie filmów wędkarskich, granie w FS2. Czasami się oczywiście wyskoczy (do końca grudnia) na szczupaka, sandacza, okonia. W styczniu jadę na pstrąga, no i do końca zimy będę jeździł na zbiornik huty (ciepły nie zamarznięty). Szczerze lubię łowić w zimę, ale nie ma to jak majowe rano...
I Tak ogólnie mija mi zima...




No właśnie, poza tym jeśli ktoś łowi na pojedynczy hak to przy długim czekaniu nawet niewymiarowy szczupak może połknąć go głęboko.
Właśnie tak. A ja niemal zawsze łowię na pojedynczy hak bo łatwiej jest wyjąć go z uzębionej paszczy i wiele ryb się nie traci. Czasem używam kotwiczek z dwoma ramionami ale to dla żywca minimum 15 cm. Dla mnie używanie kotwiczki z 3 ramionami to zbrodnia bo jak się zatnie szczupły na 3 haki to dopiero się trzeba na kombinować żeby go odhaczyć a jak kotwica jest głęboko to dla małego szczupaka już tylko śmierć.

Był na forum temat w którym był film jak "specjalista" wyjmuje kotwicę z pyska małego szczupłego i jak to wyglądało!



Galant na pewno masz troche racji że nie jest sztuką złapać rybę z echosondą,przewodnikiem itd..ale wydaje mi się że oni nie uczyli się łowić ryb w skandynawii,pojechali jako doświadczeni wędkarze...nie wiem o co Ci chodzi z tym sprzętem-jak ktoś ma kase i jeszcze takie możliwości że może przetestować 5 wędek to czemu nie?Oni kęcili film żeby można było obejrzeć duże szczupaki a nie jakieś pstyny...Może jeszcze powinni kije leszczynowe wziąc i jechać na nie:)



ostatnio ogladalem film o spinningu, gosc nastawial sie na szczupaka i zalozyl przypon... fluorocarbon, wyciagnal szczupaka na 122cm bodajze, niby firmy, ktore produkuja takie przypony podaja, ze wytrzyma i szczupaka, ale to pewnie jeszcze zalezne jest od grubosci w kadym razie zawodowcy nie boja sie uzyc i takich przyponow, moze to jakas alternatywa dla chcacych lowic rownie skutecznie sandacza...




reklamowana przynęta to kogut. Ostatnio dość modna przynęta, ale autor aukcji na pewno trochę przesadza z tym zakresem drapieżników, które na koguta niby biorą. Na pewno kogut jest dobrą przynętą, zwłaszcza na sandacza.

Trzeba jednak pamiętać, że jest to przynęta jak każda inna: w jednych warunkach będzie skuteczna, w innych w ogóle nie da się nią łowić.

Autor aukcji podaje też błędną historę przynęty. Koguta nie wymyślili bowiem ślązcy wędkarze. Owszem, jego przygoda w Polsce zaczęła się na śląsku, ale miała początek w stanach zjednoczonych, to bowiem właśnie z tamtąd kogut został przesłany - i to dość przypadkowo - do polski. Tak przynajmniej była przedstawiona historia koguta w WP....


Wiem że na koguta na pewno biorą sandacze szczupaki i okonie bo wiele razy łapałem te ryby na koguta co do pstrąga to nie mam pojęcia mimo iż łapię czasem na czarnej przemszy czyli łowisku pokazanym na filmie to nawet mi do głowy nie przyszło stosować tam koguty skoro mam inne sprawdzone przynety.
Natomiast zgadzam się w 100% z Pewniakiem że przynęta niezwykle skuteczna ale w określonej wodzie i określonych warunkach.
Na szczęście łapię na samodzielnie zrobione koguty wiec tego typu filmiki mnie nie "ruszają"....pozdrawiam

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl