Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

A u nas wygląda to tak:
56 PLN - składka członkowska
82 PLN - składka podstawowa
50 PLN - wody górskie /w tym dopłata za wędkowanie z środków pływających/
5 PLN - jakiś czyn społeczny
4 PLN - fundusz dzierżawy i wykupu wód
2 PLN - ubezpieczenie podstawowe

No a teraz co w zamian
1. Wędkowanie z środków pływających na wybranych (wskazanych przez okręg) wodach Dolnegośląska
2. Wędkowanie na wodach okręgów z którymi PZW Legnica ma podpisane porozumienia. Czyli:

I. POROZUMIENIE DOLNOŚLĄSKIE:
Okręgi PZW: Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław.

II. POROZUMIENIE PÓŁNOCNO-ZACHODNIE (Strefa I):
Okręgi PZW: Jelenia Góra, Koszalin, Legnica, Piła, Słupsk, Szczecin, Zielona Góra.

III. POROZUMIENIA DWUSTRONNE:
pomiędzy Okręgiem PZW Legnica a następującymi Okręgami:

Bydgoszcz, Chełm, Częstochowa, Elbląg, Kalisz, Katowice, Kielce, Konin, Leszno, Lublin PiotrkówTrybunalski, Poznań, Radom, Sieradz, Skierniewice, Zamość
mapa porozumień

Z wędkowania na wodach ww. Okręgów wyłączone są łowiska: licencyjne, specjalne oraz wody dzierżawione od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, za które należy uiścić dodatkową opłatę w Okręgu użytkującym tego rodzaju wodę.

Warunkiem korzystania z ww. porozumień jest opłacenie składki członkowskiej i składki na ochronę i zagospodarowanie wód w naszym Okręgu.

Czyli tragedii nie ma chociaż moim zdaniem nieporozumieniem jest połączenie opłaty za wody górskie (krainy pstrąga i lipienia) z opłatą za łódź czy ponton. Ta druga powinna być zdecydowanie niższa ponieważ po pierwsze z łodzi nie poławia się tak szlachetnych gatunków jak pstrag czy lipień (innych górskich nie wspominając ) a po drugie pływać wolno tylko na niektórych wodach ujętych w dolnośląskim wykazie wykazie.




Jedna z motorówek z "ryczącym " silnikiem nie ma żadnych numerów nas burcie , pływa bez problemów w okolicach Mikołajek.
W ub. roku inna potężna motorówa bez numerów bardzo skutecznie utrudniała podejście do pomostu w Kalu naprzeciwko gospody "U Pirata", nie tylko stojąc na samym początku pomostu, ale do tego jeszcze mając wędki (zwinięte) wychodzące przed dziób na jakieś półtora metra. Poprosiłem właściciela, że powinien przynajmniej wędki schować, na co ten sq%&*! odparł co następuje: "A co pan mówisz, a gdybym tak miał łódkę jeszcze dłuższą, to co? Postanowiłem zrobić wtedy użytek z posiadanej znajomości przepisów, i wezwałem policję informując o motórówce niezarejestrowanej wbrew obowiązkowi. W międzyczasie jeszcze jedna równie wielka motorówka również bez numerów odwiedziła miejscowego bonzo po czym odpłynęła. Przypłynął ponton z policjantem i WOPRowcem, po czym krawężnik (nazwisko jego brzmiało [ocenzurowano])... odmówił interwencji powołując się na rzekomy brak podstaw, jako że niezarejstrowana motorówka nie pływa lecz... stoi przy pomoście(!) Zatelefonowałem z kolei do Dyrektora UŻŚ ale nie zdołałem namówić krawężnika do rozmowy. Dyrektor był rzecz jasna wściekły na ten ewidentny przejaw korupcji, ale zrobić w danej chwili nic nie mógł. Bardzo bym sobie życzył aby ten umundurowany pajac wyleciał z ciepłej posadki w węgorzewskim komisariacie z hukiem, ale czy to realne? Kto wie, może i tamten dresmotorowodniak z Mikołajek wiedział komu trzeba posmarować, skoro pozostaje bezkarny?

Tomek Janiszewski

Komentarz administratora: ocenzurowano nazwisko policjanta. Publikacja danych osobowych w tym przypadku jest sprzeczna z prawem.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl