Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...
Centrala firmy Unicard SA w Krakowie poszukuje osoby na stanowisko
pracownika w dziale logistyki.
Do obowiązków zatrudnionej osoby należeć będą:
- obsługa bieżących zleceń zaopatrzeniowych - wyjazdy po bieżące zakupy,
- załatwianie bieżących spraw firmy w urzędach, instytucjach oraz z
kontrahentami
- prace fizyczne przy załadunku i rozładunku transportów
- obsługa floty samochodów w zakresie odprowadzania samochodów do myjni, na
przeglądy techniczne, bieżącej oceny stanu technicznego, zapewnienia
materiałów eksploatacyjnych
Czego wymagamy:
- poczucia odpowiedzialności za powierzony sprzęt i powierzone zadania
- posiadania czynnego prawa jazdy kategorii B
- znajomości topografii Krakowa i najbliższych okolic
- dobrego stanu zdrowia umożliwiającego wykonywanie prac przy rozładunku,
załadunku paczek i prac w magazynie
- zaangażowania oraz skrupulatności i dokładności w realizacji powierzonych
zadań
Dodatkowo oferujemy:
- świadczenia funduszu socjalnego
- możliwość uczestnictwa w zajęciach z jęz. angielskiego za symboliczną
odpłatnością
- możliwość skorzystania z ubezpieczenia grupowego na atrkcyjnych warunkach
Osoby chetne do pracy, prosimy o złożenie dokumentów aplikacyjnych CV i
Listu Motywacyjnego w terminie do 29 czerwca 2007 na adres:
unic@interia.eu
Prosimy o umieszczenie w dokumentach klauzuli o wrażeniu zgody na
przetwarzanie danych osobowych dla celów rekrutacji.
Zaprasamy !
"Hanna Burdon" <hburdonWYT@ntlworld.comwrote in news:ap1a64$4tj$1@news.gazeta.pl:
Tym razem nie ma to nic wspólnego z bitwą o Midway... :-) "The ambassador
[ordered] a fleet of limousines": czy to si? t?umaczy "park limuzyn"???
Hania
Ale czy on to zamówil na stale, jako wyposazenie
ambasady, czy tylko chcial skorzystac do obslugi
jednej wizyty? Bo w tym drugim przypadku zaden
z wyrazów nie pasuje, chyba ze proponowany przez
KG "kawalkada".
Wyraz flota spotykalem tylko w kontekscie
firm transportowych lub innych intensywnie
korzystajacych z samochodów i bardziej jako
cos, co znajduje sie w ruchu i trzeba tym
zarzadzac od strony logistycznej.
Park to z kolei jest ogól wyposazenia
danej firmy/instytucji, ale nigdy nie
slyszalem takiego zwrotu, zeby
"zamówic/kupic park maszynowy". To troche
brzmi tak, jak z tej bajki o panu astronomie,
który kupil dzieciom caly ogród zoologiczny.
Czy w tym zdaniu chodzi o podkreslenie,
ze tych limuzyn bylo bardzo duzo?
wh
--
~~~~~~~~~~
Kontekst nie boli.
GG 2922959
Ale czy on to zamówil na stale, jako wyposazenie
ambasady, czy tylko chcial skorzystac do obslugi
jednej wizyty?
Chyba kupić, bo zamawiał te limuzyny w "automanufacturing plant".
Wyraz flota spotykalem tylko w kontekscie
firm transportowych lub innych intensywnie
korzystajacych z samochodów i bardziej jako
cos, co znajduje sie w ruchu i trzeba tym
zarzadzac od strony logistycznej.
Park to z kolei jest ogól wyposazenia
danej firmy/instytucji, ale nigdy nie
slyszalem takiego zwrotu, zeby
"zamówic/kupic park maszynowy". To troche
brzmi tak, jak z tej bajki o panu astronomie,
który kupil dzieciom caly ogród zoologiczny.
Czy w tym zdaniu chodzi o podkreslenie,
ze tych limuzyn bylo bardzo duzo?
Myślę, że chodzi o podkreślenie, że to jest bardzo ważna fabryka i bardzo
ważne osoby zamawiają w niej bardzo ważne limuzyny - w dużych ilościach...
Więc z tym ogrodem zoologicznym to nawet pasuje... :-)
Hania
Witold Hrycyk <wi@wr.onet.toberemoved.plwrote in
news:ap1i4f$a1m$1@news.onet.pl (pl.hum.tlumaczenia):
Wyraz flota spotykalem tylko w kontekscie
firm transportowych lub innych intensywnie
korzystajacych z samochodów i bardziej jako
cos, co znajduje sie w ruchu i trzeba tym
zarzadzac od strony logistycznej.
Nie wiem, jak to sie ma do znaczenia angielskiego, ale w PL u dealerow
samochodow tez to okreslenie funkcjonuje: flota, klient flotowy itd. i
oznacza po prostu duza ilosc samochodow sprzedanych jednemu klientowi - a
pozniej oczywiscie te same samochody u klienta lub klienta z duza iloscia
samochodow jednej marki itd. ;-)
Tyle tylko, ze w w/w przypadku ta flota to chyba juz raczej zargon
branzowy.
| Wyraz flota spotykalem tylko w kontekscie
| firm transportowych lub innych intensywnie
| korzystajacych z samochodów i bardziej jako
| cos, co znajduje sie w ruchu i trzeba tym
| zarzadzac od strony logistycznej.
Nie wiem, jak to sie ma do znaczenia angielskiego, ale w PL u dealerow
samochodow tez to okreslenie funkcjonuje: flota, klient flotowy itd. i
oznacza po prostu duza ilosc samochodow sprzedanych jednemu klientowi
- a pozniej oczywiscie te same samochody u klienta lub klienta z duza
iloscia samochodow jednej marki itd. ;-)
Tyle tylko, ze w w/w przypadku ta flota to chyba juz raczej zargon
branzowy.
Zgadza sie - modernizacja to jeden z aspektów zarzadzania
flota. Tacy flociarze to lakomy kasek i dla dealerów, i dla
benzyniarzy i dla operatorów telekom.
wh
Grzegorz Kapusta <tra@cashflow.com.pl_USUN_TOnapisał(a):
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <trzyp@oldfield.spamnie.org.plnapisał:
| 12 godzin?
| Oj, chyba jednak nie.
W takim razie ile?
| Mhm. Tylko wyjaśnij, jak to jest, że jak jechał 12 godzin, to wraca do
| domu w mgnieniu oka, bez powrotu.
Bardzo prosto. Jedzie do pewnej stacji ok. połowy czasu pracy i potem
wraca prowadząc drugi pociąg. Na kolei to dużo prościej zorganizować
niż na drogach.
| No cóż, mało rzeczy widziałeś. Zmiana kierowcy na trasie jest dość
| często praktykowana w większych flotach. Tak samo jak zmiana ciągnika,
| który naczepę ciągnie.
Jest mnóstwo logistycznych sposobów na to, ja twierdzę, że łotewskie
czy kazachskie tiry ich nie stosują, Ty twierdzisz, że stosują. I na tym
należy zakończyć.
Ja tylko Panom pragnę przypomnieć że to jest grupa kolejowa i o tematyce
kolejowej a nie drogowej, poza tym na temat samochodów najogólniej mówiąc
jest napisane 40 postów.
Witam i pytam jak w topicu: Czy są wśród bywalców p.m.s. osoby
odpowiedzialne za zarządzanie flotą samochodową w firmach (tzw. fleet
managerowie)?
Jeśli są, to chętnie bym takowych poznał. Szczególnie chętnie tych, co
chcieliby czasem dzielić się swoimi doświadczeniami i uwagami w dziale
flotowym jednego z wydawnictw logistycznych.
Wiąże się to oczywiście z pewnymi korzyściami, ale to raczej jasne.
Kontakt chyba najlepiej na priv, bo pewnie nie każdy chce (lub nie
może) zdradzać publicznie swojego stanowiska i danych, ale jeśli na
grupie się pojawią, to również będzie miło.
PS. Nie jestem żadnym akwizytorem i nic Wam nie chcę sprzedać, żeby nie
było podejrzeń ;-))
Chodzi o współpracę redakcyjną, przekazywanie uwag o firmach,
produktach i usługach z jakimi się stykacie itd.
Z racji ogólnego spamerstwa w tym pierwszym kontakcie posłużyłem się
prywatnym kontem.
Pozdrawiam
Mirek Ganiec.
miroy(bez tego nawiasu)@poczta.onet.pl
Jaka szkoła samochodowa, logistyka?
Witam, mam problem nad wyborem szkoły. Rozważam miedzy dwoma:
szkoła samochodowa
logistyk
+ studia
Mam problem, oba kierunki mnie interesują, jednak z pracą dla logistyka mógłby być problem, myslę jednak że bym
sobie poradził.
Mechanik to zas bynajmniej u mnie jest to szkoła o dobre reputacji, lecz chodzą do niej nie zawsze ludzie na
poziomie. I tu mam problem, czy po samochodówce bede mógł pracować na podobnym stanowisku jak logistyk,
spedycja flota itp
Na jakim stanowisku moge pracować po samochodówce i studiach w tym kierunku??
Czy można studiować dwa kierunki na studiach zaocznych(tylko w weekendy)??
Na jakie zarobki mógłbym liczyc na początek???
Z góry dziękuję
No to odpowiedz mi czy wzięła byś na kierownika sprzedaży (jeżeli koleś nie
miał doswiadczenia przed tem) absolwenta Filozofii z bajerem, czy Ekonomistę z
kilkuletnim doświadczeniem ale z mniejszym bajerem. Zakładając, że ten Filozof
ma więkrze predyspozycje??? Zakładając, że ma więkrze predyspozycje to jak byś
to sprawdziła??? Znam kilku inżynierów (po wydziale mechanicznym), którzy
byli "tak dobrzy w te klocki", że umawiają klientów na "wymianę oleju" w
salonie samochodowym, oni też nie mają widocznie predyspozycji do bycia
konstruktorem. Ja jako Logistyk mam lepsze obeznanie na temat konstrukcji
samochodowych bo się tym interesuję i biuro projektowe mogło by mnie zatrudnić
na staż (bo się przyuczę i będzie git), bo się poduczę i dzięki predyspozycjom
stanę się niezłym konstruktorem???
Kolega powyżej mówi nie o pracy akwizytora (gdzie faktycznie trzeba być
wprawnym kłamcą) ale o pracy KIEROWNIKA FLOTY!!! Gdzie trzeba być
przygotowanym na wiele czynników nieprzewidzianych z którymi DEBIL PO
PODSTAWÓWCE nie da sobie rady!!! Znam to z autopsji jak koleś po Historii
dostał pierwsza prace na stanowisku koordynatora sprzedaży i dostaw za 4000
netto w firmie farmaceutycznej!!! Po Angielsku dukał zaledwie, nigdy wcześniej
nie pracował, a na to stanowisko potrzeba było farmaceuty he he!! Obecnie
pomiata farmaceutami którzy zasuwają po aptekach z akwizycją. Jest on
typową "cieplą kluchą" i jeszcze jest nieśmiały, więc zbajerować by arczej nie
mógł!!! Wiem wiem miał dobrze napisane CV pewnie......