Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

Bezimienny wieżowiec na Krakowskiej

Patryk W. Młynek 2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 20:53

W pobliżu skrzyżowania z przyszłą obwodnicą śródmiejską powstanie 75-metrowy wieżowiec. Inwestycja nie ma jeszcze nazwy. Będą tam biura, sale wystawowe, apartamenty i mediateka.
Zgodnie z planami władz miasta wieżowce powinny być we Wrocławiu rozproszone. Mają powstawać w miejscach największej aktywności gospodarczej i przy węzłach komunikacyjnych. Inwestycja przy Krakowskiej będzie pierwszym tak wysokim obiektem usytuowanym poza centrum.

Inwestor, firma PREiB Krzysztof Zawadzki, postanowiła wznieść dwie wieże: jedną wysoką na 68 metrów i drugą 75-metrową. Mają one być połączone. - 24-kondygnacyjny budynek będzie się składał z części niższej o wysokości 25 metrów oraz zaprojektowanej w formie bramy, składającej się z połączonych ze sobą dwóch wież części wysokiej - mówi Bogdan Kaczmarzyk, twórca koncepcji z Wojewódzkiego Biura Projektów we Wrocławiu sp. z o.o. Funkcja budynku nie jest jeszcze ustalona. Rozważa się różne możliwości, ale ogólna koncepcja jest już znana.

Kaczmarzyk: - W części wyższej będą apartamenty oraz hotel, w części niższej lokale usługowo-handlowe. Mogą tam powstać restauracje, kawiarnie, galerie sztuki, a także kino. Projektanci rozważają miejsce na mediatekę, czyli multimedialną bibliotekę. Budynek może też oferować sale konferencyjne do wynajęcia i sale wystawowe.

Pod ziemią znajdzie się parking o powierzchni około 11 tys. m kw.

Ceny wynajmu nie są jeszcze znane, podobnie jak nazwa inwestycji.

- Inwestor jeszcze jej nie wymyślił - mówi Krzysztof Zawadzki. - A my posługujemy się nazwą roboczą, której jednak nie zdradzę.

Apartamenty, które będą znajdować się na wyższych kondygnacjach, mają być przestronne i dobrze doświetlone dzięki dużym przeszkleniom. Prace projektowe zakończą się w drugim kwartale 2009 roku. Budynek ma być oddany do użytku pod koniec 2011 roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73503,4919413.html



" />Witam,
Mam zapytanie do właścicieli sklepów, przede wszystkim pojedynczych, ale wszelkie uwagi od bardziej zaawansowanych logistycznie (Bard, Graal, Wargamer) też będą przyjęte z wielkim ukłonem.

Mianowicie chciałbym otworzyć sklep (potem także klubo-sklep) - chętnie położyłbym nacisk na gry bitewne inne niż WFB i WH40K oraz modele wszelkiego rodzaju, także akcesoria makieciarskie. Poza tym książki do PRG, także niszowych, karcianki kolekcjonerskie oraz gry planszowe - różnego typu; generalnie oldatkajndofstaf. Gdyby udało się zrobić ten klubo-sklep myślałem o kursach malowania i robienia makiet, nauce grania, sesjach RPG, może jakiś małych turniejach.

Jestem z Krakowa, moja M. jest ze stolicy, wobec czego bierzemy przede wszystkim pod uwagę któreś z tych miast, sprawdziłem nawet jak gęsta jest tam sieć sklepów tego typu i poznajdowałem słabe punkty jednak z drugiej strony zawsze chcieliśmy mieszkać na Mazurach; Elbląg jest sporym miastem, a sklepu tego pokroju jakoś tam cały czas brakuje

1. Z jakim kapitałem początkowym muszę się liczyć?

2. Czy warto na początek zacząć od sklepu internetowego z możliwością odbioru osobistego gdzieś w mieszkaniu i potem wynająć gdzieś lokal, czy od razu zainwestować więcej, żeby było nas widać z ulicy i krzyczeć "hej, tu jesteśmy, wejdźcie!"? Sprawdzałem ceny lokali w obu dużych miastach w interesujących mnie okolicach, niestety ceny kupna są nieco przerażające... Więc tak czy inaczej musiałbym najpierw wynajmować.

3. Jak jest z dystrybutorami? Szukałem w internecie, coś-niecoś znalazłem, ale chciałbym wiedzieć, jaka jest Państwa opinia. Wydaje mi się, że narzucają spore marże, jednak jeśli na początek nie będę zamawiać ilości hurtowych, tylko maksymalnie kilka sztuk wszystkiego, to chyba nie opłaca się zamawiać bezpośrednio w producentów zagranicznych? Czy ilość pracy włożonej w nawiązanie kontaktów handlowych jest warta tej marży? Mimo wszystko dystrybutor często załatwia nam towar kilku firm (mam na myśli na przykład G3). Mam wrażenie, że koszta przesyłki by mnie zjadły. A może się mylę?

4. Magazyn. Tu właśnie pytanie do sklepów nie-sieciowych - jak wygląda u Państwa magazynowanie towaru? Czy macie jakieś inne miejsce, gdzie składacie swój towar i jest on dowożony w miarę potrzeby (jak zapewne jest w przypadku sieci sklepów), czy raczej zaplecze sklepu zmienia się w strefę składowania towaru?

5. Próbowałem także ogarnąć jakieś możliwości dofinansowania, ale jeszcze niezbyt dokładnie. Czy taki projekt jak mój ma szanse na jakąkolwiek dotację? Mogę to podpiąć pod działalność edukacyjną - M. jest z wykształcenia nauczycielem angielskiego, takie zajęcia też mogłyby być

Na razie to tyle. Będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam Państwa serdecznie i życzę dużych obrotów w nowym roku

Adrian T.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl