Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

" />z 1 strony onetu:

Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym; nietrzeźwy maszynista
Dwie osoby, w tym dziecko, zginęły w niedzielę w wyniku zderzenia samochodu osobowego z lokomotywą na strzeżonym przejeździe kolejowym w Łowiczu (Łódzkie). Do wypadku doszło przy otwartych zaporach.
Maszynista prowadzący lokomotywę był nietrzeźwy, miał 0,3 promila alkoholu w organizmie - poinformował PAP Radosław Gwis z łódzkiej policji.

Tragedia rozegrała się ok. godz. 9.30 na strzeżonym przejeździe kolejowym przy ul. 3 Maja w Łowiczu. Według policji przejazd był otwarty dla samochodów. Przez tory przejeżdżał fiat brava, którym jechało małżeństwo z dzieckiem - mieszkańcy Łowicza. W samochód uderzyła lokomotywa, prowadzona przez 49-letniego maszynistę. "Maszynista utrzymuje, że nie paliło się czerwone światło i dlatego wjechał na przejazd" - relacjonował Gwis.

W wyniku zderzenia na miejscu zginęła kobieta i dziecko. Ranny mężczyzna przewieziony został do łowickiego szpitala.

Policja bada okoliczności wypadku.



Dwie osoby zginęły w Łowiczu, a jedna trafiła do szpitala po tym jak pociąg uderzył w samochód. Do wypadku doszło na strzeżonym przejeździe kolejowym przy podniesionych zaporach. Maszynista uczestniczącej w wypadku lokomotywy był nietrzeźwy.

W wypadku zginęły dwie osoby (fot. internauta Marcin)
Zdjęcia i informacje o wypadku otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24.

Ofiary śmiertelne to dwójka pasażerów auta - 28-letnia matka i jej 3-letni syn. Zginęli na miejscu. Trzecia ofiara – 29-letni ojciec dziecka trafił do szpitala, jego stan jest stabilny.

Jak poła później policja, badanie alkomatem wykazało, że 49-letni maszynista prowadzący lokomotywę był nietrzeźwy, miał 0,3 promila alkoholu w organizmie. Według ustaleń policji szlabany były podniesione i przejazd był otwarty dla samochodów. Przez tory przejeżdżał fiat brava, którym jechało małżeństwo z dzieckiem - mieszkańcy powiatu łowickiego. Samochód staranowała rozpędzona lokomotywa.

Ze wstępnych ustaleń policji w tym czasie na sygnalizatorze paliło się czerwone światło i elektrowóz nie miał prawa wjechać na przejazd. - Maszynista utrzymuje, że nie widział czerwonego światła - mówią policjanci.

49-letni maszynista z Dąbrowy Górniczej został zatrzymany; pobrano od niego krew do badania. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Może usłyszeć zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym bądź katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to kara nawet do 12 lat więzienia.

Okoliczności wypadku ustalają łowiccy policjanci; sprawę bada także komisja PKP. Ruch pociągów na tej trasie odbywa się normalnie.

http://www.tvn24.pl/-1,1617092,0,1,lowi ... omosc.html

Cytaty proszę kursywą.
Towot



" />
">Dwie osoby zginęły w Łowiczu, a jedna trafiła do szpitala po tym jak pociąg uderzył w samochód. Do wypadku doszło na strzeżonym przejeździe kolejowym przy podniesionych zaporach. Maszynista uczestniczącej w wypadku lokomotywy był nietrzeźwy.

Ofiary śmiertelne to dwójka pasażerów auta - 28-letnia matka i jej 3-letni syn. Zginęli na miejscu. Trzecia ofiara – 29-letni ojciec dziecka trafił do szpitala, jego stan jest stabilny.

Jak poła później policja, badanie alkomatem wykazało, że 49-letni maszynista prowadzący lokomotywę był nietrzeźwy, miał 0,3 promila alkoholu w organizmie. Według ustaleń policji szlabany były podniesione i przejazd był otwarty dla samochodów. Przez tory przejeżdżał fiat brava, którym jechało małżeństwo z dzieckiem - mieszkańcy powiatu łowickiego. Samochód staranowała rozpędzona lokomotywa.

Ze wstępnych ustaleń policji w tym czasie na sygnalizatorze paliło się czerwone światło i elektrowóz nie miał prawa wjechać na przejazd. - Maszynista utrzymuje, że nie widział czerwonego światła - mówią policjanci.

49-letni maszynista z Dąbrowy Górniczej został zatrzymany; pobrano od niego krew do badania. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Może usłyszeć zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym bądź katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to kara nawet do 12 lat więzienia.

Okoliczności wypadku ustalają łowiccy policjanci; sprawę bada także komisja PKP. Ruch pociągów na tej trasie odbywa się normalnie.
http://www.tvn24.pl/12690,1617092,0,1,lowicz-smierc-na-torach,wiadomosc.html



PKP: najpoważniejszy w tym roku wypadek.

Zderzenie pociągu relacji Gdynia-Zielona Góra z ciężarówką scania na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Polednie k. Świecia n. Wisłą, w wyniku którego 2 osoby zginęły, a 13 zostało rannych, to najpoważniejszy wypadek kolejowy w Polsce w bieżącym roku - wynika z danych PKP.

Biorąc pod uwagę liczbę poszkodowanych osób, to w ostatnim roku największy wypadek kolejowy - powiedział rzecznik Polskich Linii Kolejowych Krzysztof Łańcucki. Jak dodał, nietypowy jest również fakt, że wszyscy poszkodowani, to pracownicy PKP i pasażerowie pociągu.

Według posiadanych przez PKP statystyk, w 2006 roku na przejazdach drogowo-kolejowych doszło do 256 kolizji, w których zginęło 30 osób, a blisko 100 zostało rannych. Rok wcześniej wydarzyło się 248 kolizji, w których życie straciło 16 osób, natomiast około 40 odniosło obrażenia.

Najgłośniejszym echem odbił się wypadek i śmierć na przejeździe kolejowym trzykrotnego mistrza Polski i wicemistrza Europy w rajdach samochodowych Janusza Kuliga. 13 lutego 2004 na strzeżonym przejeździe kolejowym w Rzezawie koło Bochni jego samochód został zmiażdżony przez pociąg.

W ostatnich latach do jednego z tragiczniejszych wypadków doszło w grudniu 2002 roku, gdy na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Zawistach Podleśnych (woj. mazowieckie) autobus wjechał pod pociąg z Małkini do Białegostoku. Zginęło pięć osób, w tym dwoje dzieci.

Największym wypadkiem w powojennej historii polskiej kolei było natomiast zdarzenie z 19 sierpnia 1980 r., gdy pod Otłoczynem koło Torunia zderzyły się czołowo dwa pociągi - towarowy i pasażerski. Zginęło 65 osób, 64 zostały ranne. Niespełna rok później, w czerwcu 1981 roku w zderzeniu pociągów w Osiecku zginęło 25 osób.

Po 1989 roku najtragiczniejszym wypadkiem było zderzenie pociągu pośpiesznego "Silesia" z Pragi do Warszawy Wschodniej z pociągiem osobowym, do którego doszło w sierpniu 1990 roku na terenie warszawskiej dzielnicy Ursus. "Silesia" najechała wówczas na ostatni wagon pociągu osobowego - zginęło 16 osób a 43 zostały ranne.

W grudniu 1994 roku na stacji Bednary koło Łowicza pociąg Intercity "Lech" z Warszawy do Poznania uderzył w stojący na torach pociąg towarowy. Zginęła wówczas jedna osoba a 66 zostało rannych.

W maju 1997 roku w Reptowie pod Stargardem Szczecińskim z powodu przestawienia się zwrotnicy pod jadącym pociągiem pośpiesznym "Barbakan" ze Świnoujścia do Krakowa zginęło 12 osób a 36 zostało rannych.


http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... zytajdalej

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl