Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...

Kontrolka do cisnienia oleju mi się zapal ostatnio nawet jak zapale zimne autko i nie dodaje gazu, i sie pali jak sie lej porządnie rozgrzeje sądziłem że to panewki ale...

BYŁEM U MECHANIKA
ściągnąl miskę olejową, i stwierdził , że panewki, wał itd są w super stanie, żadnych zarysowań, "widać że auto zadbane, regularne wymiany oleju itd." Podłożyl cos pod sprężynę w pompie olejowej, aby puszczała olej przy wyższym cisnieniu i....

nadal qpa:
1. odpaliłem auto rano i co jakis czas co ok 8 sek. migneła kontrolka
2. podczas jazdy dalje jak sie zagrzal olej to znowu kontrolka miga..

Co jest grane?? co wy na to??
Mechanik powiedział że może jeszcze byc w głowicy wyjechane na łożyskach slizgowych podtrzymujących wąłek rozrządu!!!

Jakie jest wasze zdanie?? Co jest grane!!! Oleju jest pod dostatkiem, olej jest nowy.


P.S. Myślę o kupnie drugiej głowicy, od razu ja splanowac, wyszlifowac kanały dolotowe a wylotowe wypolerować... itd. Po czym poznać że głowica jest od silnika 1.1 l a nie od np. 1.3 l???



Jutro wytocze sobie w szkole łozysko slizgowe złorze silnik i zobaczymy co to da

Problem mi sie wydaje ze został rozwiązany. Wał jest prosty nie ma bicia za to głowke miałem wyrobiona i to strasznie miejscami je wymiar zwiekszał sie o 0,5mm. Dziekuje koledzy za pomoc




ta, a słyszeliscie cos o rozszeżalnosci cieplnej materiałów?Wsadz sobie w alu stal to chocbys nie wiem jakim kitem wcisnał to zawsze sie na ciepłym rozszczelni, albo peknie,a na pewno zgnije w ciagu paru lat jak nie bedziesz zagladał(patrz "amoryzatory" emek kiedys juz o tym wspominałem robi sie ogniwo galwaniczne metal niezelazny+stal) trzeba dobrac materiał który rozszerza sie podobnie lub tak samo, alu nie wchodzi w gre bo jak zaczniesz zabijac to zabijesz na smierc i tylko sie pognie, brąz jest w miare twardy a rozszeżalnosc cieplna jest w miare miare. Poza tym stworzy swego rodzaju łozysko slizgowe w przypadku poluzowania szplili. Juz wiadomo czemu wole brąz?
granat- jestem gorącym fanem Twoich mechanicznych teoryjek. Nie wpadłem na to ze łożyska osadzone w aluminiowym bloku silnika stworzą ogniwo galwaniczne. Tak samo nie sądziłem że szpilki które też są ze stali po kilku lachach zgniją i do czego ja cholera dokręcałem te cylindry? No i ta rozszerzalność cieplna o której wspominasz- ze też ruskie nie miały cie w biurze projektowym gdy zaczęli wsadzać żeliwne tulejki w rozrząd. Ładuj śmiało brąz i nie zapomnij wału i pierścieni wystrugać z brązu żeby ogniwo galwaniczne sie nie zrobiło



Z tym schładzaniem turbiny to robie podobie tylko że dojeżdzam do celu normalnie beż żadnych ograniczeń (jeżdzę raczej spokojnie). Po dojechaniu do celu czekam tak do 20 sek.(wyłączenie świateł, przewentylowanie klimy, bo przy dużej rużnicy temperatur po wyłączeniu silnika na wymienniku skrapla się woda, tak że 1 km przed celem jest lepiej wyłączyć klime i zostawić wiatrak by się troche ogrzała ) Przecież turbina załącza się około 2000 z haczykiem i raczej dla mnie ważniejsze jest ciśnienie oleju na łożyskach ślizgowych ale temperatura też jest ważna.



1. ZAKLESZCZENIE TURBOSPRĘŻARKI

Objawia się spadkiem dynamiki silnika, zadymianiem spalin, bezwładnością turbosprężarki, co przy dłuższej pracy doprowadza do zużywania się łożysk ślizgowych i układów labiryntowych.

Po zauważeniu takich objawów nie eksploatuj turbosprężarki, aż do jej awarii tylko poddaj ją regeneracji co jest bardziej opłacalne.



2. ROZSZCZELNIANIE TURBOSPRĘŻARKI

Objawia się nadmiernym, obustronnym wyciekiem oleju.

Charakteryzuje się zadymianiem spalin na siwo, lub niebiesko. W konsekwencji doprowadza to do całkowitego rozbicia łożyskowania. http://www.motoarena.pl/?...CFQdRMAodsWioHQ



Jak juz pisalem mi nie chodzi o to zeby silnik po zastosowaniu takiego preparatu jezdzil bez oleju, bo w silniku olej nie jest tylko odpowiedzialny za smarowanieale tez za odprowadzanie ciepla z najbardziej newralgicznych punktow np. denko tloka, ale tez kasowanie luzow zaworowych, eliminuje tez poprzez film olejowy luz w lozyskach slizgowych. Jazda bez oleju to morderstwo dla silnika szczegulnie pod obciazeniem i nie wazne jakich dodatkow zalales wczesniej. Ja zalewam profilaktycznie i jesli poprawia to wlasciwosci smarne oleju to warto, a mi szczegulnie zalezy na tym zeby przy odpaleniu zanim pompa oleju poda olej do ukl smarowania elementy wspolpracujace mialy wiekszy poslizg jak bez dodatku. Po tym jak ubrudzilem palce milteciem i mimo mycia kilka razy palce dalej byly sliskie, wierze ze warto wydac te pare groszy na profilaktyke.



Jeśli olej jest za rzadki do silnika, to za duża jego część ucieknie bokiem, zamiast zasilić współpracujący zespół i takie coś może, paradoksalnie, szybciej załatwić np. łożysko ślizgowe, niż olej o większej gęstości.
W hydropopychaczach olej praktycznie nie cyrkuluje, wypłynie z nich go tylko tyle, na ile pozwolą luzy pomiędzy ustrojem hydraulicznym, kasującym luz (a są to praktycznie mikrony, te części są bardzo dokładnie spasowane). Dla tego też, są wrażliwe na "syf", który znalazł się w oleju, popychacze "łykają" go i już w nich zostaje, co po jakimś czasie powoduje ich zablokowanie i zanik funkcji kasowania luzów, co słychać zwłaszcza na gorącym silniku, pracującym na wolnych obrotach.
Dla tego też, wypada je może nie tyle zmieniać (no chyba że mają już wybite dołki), co właśnie rozbierać i czyścić, a w samym silniku dbać o szczelność i regularną wymianę oleju i filtrów.
Nic tak nie wykańcza silnika jak syf.



Rozwiązanie L297/L298 spełni ten parametr nawet z zapasem, przy śrubie M14 w testach mogłem jechać do 900mm/min, przy max. roboczej 400-450. Moje silniki 0.5Nm rozmiar NEMA23 - pchełki, maszyna na łożyskach ślizgowych.
Haczyk jest w innym miejscu, aby uzyskać stabilną roboczą stałą prędkość w tym zakresie potrzebujesz dobrych silników od 1-1.5Nm i dokładnego układu przeniesienia napędu, najlepiej śrub kulkowych i łożysk liniowych. Silniki powinny być uniwersalne, 8 wyprowadzeń, uzwojenia połączone równolegle i wówczas uzyskuje się stabilną moc w większym zakresie prędkości (sprawdzone doświadczalnie).
Można spróbować zamiast silnika 200 krokowego (1.8stopnia) zastosować 400 krokowy (0.9stopnia). Układ elektroniczny pozwala na sterowanie 1/1 lub 1/2, przy zdublowaniu L298 prąd do 4A a napięcia o ile pamiętam do 40V. Zależnie od silnika masz 400 lub 800 kroków, śruba ze skokiem 4mm, teraz teoretycznie - poważna szansa na stabilne 5obr/sek to 20mm/sek jest 1200mm/min.

PS. Mariusz. Na elektrodzie dałem moją odpowiedź dot. sterowania silnika DC.

Pozdrawiam



Jak się zmieścisz w 1500zł - to odniosłeś sukces.
Zajrzyj do mojej galerii - w osi Z z zasady stosuję elektromagnesy.
Niestety zakres użytecznego skoku jest minimalny - góra 5mm
(pamiętaj o pokonywaniu reakcji od sprężyny powrotnej),
trzeba przeprowadzać regulacje pod narzędzie,
z powodu nieliniowości elektromagnesu stosuję układ
półelastycznych dźwigni - zwiększających skok.
Niby zasada prosta, komlikacje pojawiają się później.
Frez też nie może uderzyć z pełnym impetem bo się uszkodzi.
Ogólnie dostępne programy CNC nie są przystosowane
do takiego napędu osi Z... + frezowanie.
Taki ploter nazywam 2D+ (nie 3D czy 2,5D)
Jest kłopot .
No może nie tyle kłopot z dostępem do el.
ile z ceną:
te za kilkadziesiąt złotych są za słabe,
użyteczne kosztują grubo ponad 100zł.
Za jeden dobry el. można często kupić dwa+ silniki krokowe serii 42.
Potrzebny jest też sterownik PWN - regulacja siły nacisku.
Dlaczego zatem stosuję elektormagnesy:
- spróbujcie zrobić napęd osi Z, wykonujący cykle góra/dół
w czasie ok. 0,5s a tych cykli dziennie często w tysiące,
dzień w dzień przez kilka lat - na silnikach krokowych.
Praktycznie bez części podlegających zużyciu
(no, może łożyska ślizgowe i sprężyny).
Z drukarki - dużej, igłowej może się przydać zasilacz,
przystosowany do sterowania obciążeniami indukcyjnymi
- zasila przecież silniki krokowe i cewki igieł.
Jednak nie zasilisz w ten sposób zestawu silników 2,8A




Też mi sie wydaje ze to niezaszkodzi. U mnie w książce wyczytałem ze jak mam zamiar obciązać silnik, znaczy ciągnąć przyczepe to powinienem nalac niepamietam ile ale ciut nad max.
I zawsze tak mam w kazdym aucie sam zalewam i nic nigdy nic się niestało.


Nie ma co robić paniki.
Podczas wymiany oleju należy zalać nieco mniej niż przewiduje tabela napełnień; np. 1/4 litra mniej. Po uruchomieniu silnika i wypełnieniu puszki filtra i kanałów olejowych (około 30sek. pracy na biegu jałowym), należy wyłaczyć silnik i odczekać około 5min. Po ścieknięciu oleju do miski , sprawdzamy ponownie poziom wskaźnikiem bagnetowym i ewentualnie uzupelniamy niewielkimi porcjami.
Za niepokojący należy uznać podwyższony stan ponad 0,5cm. Ponadto w niektórych konstrukcjach, wtryskiwacze i ich odpływy znajdują się pod pokrywami zaworowymi i wszelkie przecieki paliwa ściekaja do miski olejowej, podnosząc jego stan i zmieniając własciwości smarne. W takim przypadku należy niezwłocznie udać się do warsztatu i dokonać naprawy. Zaniedbanie tego stanu rzeczy doprowadzi do uszkodzenia gładzi cylindrów i przedwszesnego zuzycia łożysk ślizgowych silnika. Dlatego warto przynajmniej raz w tygodniu wyciągnąc bagnet i sprawdzić stan oleju w misce. To napewno nie zaszkodzi

Pozdrawiam



łożysko ślizgowe mogło Ci się zatrzeć i silniczek nie ma siły kręcić na słabszych biegach a na 3 może piszczeć. Proponuję otworzenie komory silnika, wyjęcie plastikowej obudowy która zabezpiecza silniczek dmuchawy i go najnormalniej w świecie obejrzeć. Jeśli wał silnika wytarł łożysko po którym się obraca to silniczek musisz kupić nowy, czytaj używany, sprawny. Łożysko zawsze warto od czasu do czasu przesmarować jakimś mazidłem smarnym lub olejem.
Pozdrawiam



No, że dzisiaj rozpołowiłem silnik to moge się pochwalić konkretnym patentem
Ogólnie kartery zdrowe, ładnie poskręcane wszystkie podkładki itd. jedynie simmerin odwrotnie.
Ale patent który zobaczyłem po zdjęciu tłoka to masakra, zamiast łożyska igiełgowego to koleś wstawił ślizgowe... normalnie tuleja z brązu plus nacięty gumówką od góry korbowód aż do tulei.



Za dużych szkód nie masz. Skoro wahacz masz nowy, to pręt drązka skrętnego wyprostuj jeśli możesz. Odkręć plastikową końcówkę i wyprostuj drążek. Jeżeli podczas prostowania pęknie to pozostanie kupić nowy, dlatego rób to delikatnie. Nie znam dokładnie tego modelu, ale ponieważ to jest TL-01 przystosowane do jazdy off-road, więc może drążki skrętne nie zostały zmienione.
Tu masz nowy komplet:
http://www.zabawki-modele...bb1c87188c4e5e6
Jeżeli te są za krótkie, to możesz kupić komplet drażków do bonzera:
http://www.zabawki-modele...bb1c87188c4e5e6

Co do zmian, to najpierw napisz co masz (regulator, silnik, pakiety itp)
Najprostrzym tuningiem jest zmiana silnika na mocniejszy i szybszy, ale musisz mieć odpowiedni regulator, który ten silnik obsłuży. Wymieniłeś już panewki ślizgowe na łożyska? Z pewnością taka zmiana poprawi sposób jazdy i wydłuży czas zabawy przez zmniejszenie oporów.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl