Żyla, żyletka, śmierć.Aniele usłysz moje myśli,które uciszyleś ...


Tak to torbiel.

Nie pozostaje nic innego jak być dobrej myśli.Jesteś pod stałą obserwacją i tego sie trzymaj.Jeśli masz zaufanie do lekarza - to tym bardziej. Może się zaraza wchłonie sama.Trzeba poczekać aż powstanie łożysko i zacznie prawidłowo działać.Wtedy skończy się huśtawka hormonalna i będzie można coś więcej powiedzieć na temat "osobowości" Twojej torbieli.
Pozdrawiam



ufff jestem, trochę nam zeszło bo byliśmy z Kulką a potem szybkie sprzątanie chatki bo goście byli
u gina wszystko dobrze, młoda brykała i jest zdrowiutka, podczas usg wepchała stópkę do buźki więc mięliśmy ubaw, z łożyskiem też wsio oki ale kazał mi leżeć bo ciąża u mnie jest strasznie nisko ale to w niczym nie przeszkadza tylko te cholerne bóle krzyża, no ale lepiej już nie będzie przy takim położeniu młodej, oczywiście młoda sobie siedzi "pośladkowo" ale zacznę się tym martwic po 32 tygodniu bo cc bym nie chciała ehhh; dostałam całą masę skierowań na różne badania i chyba całą krew mi wyssą hihi no i co do wagi to mój gin był szczerze szczęśliwy że maluszka tak ślicznie rośnie a wraz z nią mamusiny brzucholek ; następną wizytę mam dopiero na początku lutego bo mój gin się będzie wczasował a usg 3D 15 stycznia i już doczekac się nie mogę


u nas z kolei do łask wróciła huśtawka, młoda się w niej buja i zejść nie chce, nawet wszystko pięknie je i nie trzeba dzielić obiadku na dwa


nińka no ja widzę że Lechu to prawdziwy konkretny chłopisko hihi kiełbaska super zdjęcie

mariolka
cieszę się że Miłoszek sobie poradził na łyżwach a zdjęcia gdzie?





Przywiez ja do Rowow, to komisyjnie spalimy suke.
- nie no raczej nie ,bo wiesz ekologia itepe..... itd ...

zrobię córce huśtawkę , taki "małpi gaj "

Zły jestem na siebie bo , zamiast wysiąść i sprawdzić , to ja jechałem jak Czereśniak i nasłuchiwałem . Co.... to ....może ....być ?
Prawda jest taka , że ostatnią przebita opone u siebie w samochodzie zmieniałem 9 lat temu . A tym czasie zjeżdziłem różnymi samochodami chyba 12 kompletów opon zimowych i letnich . Banał ... ale predzej bym się spodziewał iż mi łozysko pierdyknie , niz bym złapał kapcia



Naczytałem się już o drganiach, dwumasach itp, jednak mój problem jakby trochę inny...
Wszyscy mają problemy w pewnym zakresie obrotów silnika, u mnie jednak drgania wyczuwalne głównie w obrębie konsoli środkowej (przez przyłożenie kolana) zależą od prędkości. Zakres od około 60 do 130 km/h.
Przy obciążonym silniku (AGR z oryginalnym softem, 170kkm) czyli po dodaniu gazu wyczuwalne są drgania, jakby coś szybciutko bujało samochodem w poprzek. W zasadzie nie ważne czy gazu tylko troche czy dużo, nie zależy od dynamiki, po odjęciu gazu wszystko zanika, dodamy gazu i znowu huśtawka.
Przy podobnej prędkości nie zależy raczej od biegu, np. przy 80km/h to samo na III, IV i V biegu.
Byłem już w ASO, przy okresowym przeglądzie stwierdzili że to koła....zmieniłem na zimówki, wyważyłem i znowu jade do nich. Tym razem ASO zdjęło wyważało, zamieniali koła i jak było tak jest. Debatowali dwa dni i nic nie wymyślili. Przy 150kkm zmieniali mi łożysko w przednim kole, teraz je sprawdzili, niby je znowu wymienili (ale tego nie jestem pewny) i nic to nie dało. Mam wrażenie że to mniej więcej od czasu zmiany łożyska, ale nałożyło się wtedy kilka różnych spraw i nie jestem pewny. Byłem już w ASO 3 razy, nie chcę już tracić więcej czasu, może ktoś ma jakiś pomysł?



i to na prace magisterska ? wstyd
ten projekcik z akcesoriów jest mojego autorstwa, wymyslenie i rozrysowanie zajelo mi chyba 2 dni, wysil sie, zobacz moja najnowszą głowiczke
http://www.cnc.info.pl/to...1,90.htm#136444

[ Dodano: 2010-01-22, 21:52 ]
poprzyglądałem sie troche obrazkom, moze i wzorowałes sie na moim ale to jest duzo bardziej spieprzone, chcesz argumenty z mojej strony czy wolisz sobie darowac ?
moe zjeden, dlaczego silniki sa nieracjonalnie zamocowane ?
jakby je odwrócic to zmniejszamy pole martwe czyli odległosc pleców od osi obrotu hustawki, a ten silnik na gorze - plecy mozna bylo wydłuzyc zeby to jakos wyglądało, no ale to łozyskowanie to plama, po co takie dupne łozyska ?




Wdlug mnie czesciowo to prawda dwa łożyska do piast przednich FKS do r200 to koszt 520zl dwa amorki na przod moroe z rabatem to koszt 360zl dla porownania ojciec ma focusa 2000r i ceny prawie 2 razy mniejsze na łozyskach i jakies 30% tansze na amorkach... czesci uzywanych jest coraz wiecej i ceny ciagle spadaja ale nowe orginalne zabijaja chyba ze ktos lubi zamienniki
Jest wiele czynników - amorki do Felicji kosztują 80 zł, ale po 40 kkm zaczynają się psuć, a po 60 kkm to jeździsz huśtawką. Na KYB w R827 zrobiłem 90 kkm i nie czuję śladów zużycia.
Czy kupowałeś w ASO, czy zamienniki, a jeśli zamienniki to jakich firm i przy jakich zniżkach?
Nie upieram się, ale takie porównanie nie zawsze pokazuje to co powinno.

[ Dodano: Wto Lut 05, 2008 15:14 ]



KM buziaczki dla Kacperka. Strasznie mu współczuję, sama jako dziecko godziny spędziłam na fotelu i wiem co biedaczek przeżywa, teraz też musze sie zebrać w sobie ale coś mi odwagi brakuje

Galopku Oli ma sliczne loczki, odpałowe.

Cofee pytałaś jak poszło? EKSPRESOWO!
Jak zwykle miałam farta , dzień wcześniej pojechałam na KTG i zostawili mnie w szpitalu, bo nie podobał im się zapis serduszka. O 8 rano dnia następnego zaczął mnie lekko pobolewać brzuch, ale tak delikanie, pół godziny później miałam USG i lekarz nie mógł już zmierzyć główki, bo tak nisko była, a ja nic nie czułam. Zdąrzyłam wstać z leżanki i odeszły mi wody, to była 8.45. Godzinę później mała leżała już na moim brzuszku
Mąż dosłownie wpadł na porodówkę w ostatniej chwili, na korytarzu czekała na niego położna z fartuchem, złapał mnie za rękę, dwa- trzy parcia i już mógł przecinać pępowinę. Rodziło sie leciutko. Maćka rodziłam 2 godziny 45 minut, ale to był ciężki poród i byłam po nim wymordowana. Tym razem poszło lekko, tyle tylko, że po godzinie dostałam narkozę i wyciągali ze mnie łożysko, tak się przykleiło, że nie chciało odejść. Za dobry klej mi do niego dali na początku ciąży

A Maciuś zaczyna troszkę okazywać zazdrość. Objawia się to tym, że np. dzisiaj musiał wszytsko robić z mamą, nie chciał iść z babcią na spacer, mama musiała bujać na huśtawce itp. Ciekawe co będzie jak teściowa wróci do Łodzi?

Zwierzo a Ty sama sobie dajesz radę, czy ktoś Ci pomaga. Zaczynają mnie ogarniać wątpliwości, a taki hojrak byłam



Dzięki yoasia za info! Dla tych co się jeszcze nie "dokopali" do przetargu, zamieszczam wyposażenie placu zabaw:


a) Domek mały – 1 szt.
dach i elewacja z laminowanej, wodoodpornej sklejki, wejście – drewniana kładka
b) Przeplotnia – 1 szt.
drabinka linowa, linka wspinaczkowa, drabinka gimnastyczna podwójna
c) Drabinka pozioma – 1 szt.
d) Ścianka wspinaczkowa – 1 szt.
konstrukcja drewniana, ścianka z wodoodpornej sklejki z uchwytami do wspinania
e) Zestaw zręcznościowy – 1 szt.
skład zestawu: 2 wieże sześciokątne z daszkiem ze sklejki laminowanej wodoodpornej, 1 wieża kwadratowa z daszkiem ze sklejki laminowanej wodoodpornej, , 2 zjeżdżalnie ze ślizgiem metalowym, tunel linowy, twister linowy - przejście, ścianka linowa, tzw. pajęczyna, komin linowy, koci grzbiet, ścianka wspinaczkowa - wejście
f) Piaskownica – 1 szt.
sześciokątna, drewniana, szer. boku – 1,5 m, z pokrywą
g) Sprężynowce – 4 szt.
h) Mrowisko – 1 szt.
drewniane słupy z poziomymi, stalowymi rurami
i) Karuzela – 1 szt.
platforma z blachy z powierzchnią antypoślizgową, bez siedzisk, umocowane na krzyż poręcze do trzymania
j) Huśtawka wagowa – 2 szt.
drewniana belka wahająca się na stalowym łożysku
k) Huśtawka podwójna – 2 szt.
drewniane słupy zabetonowane w podłożu, siedziska podstawowe
l) Płotek – 134 mb
drewniany, wys. 90 cm, furtka z samozamykaczem
m) Ławka – 6 szt.
drewniana, na stalowym, ocynkowanym stelażu, mocowana do podłoża
n) Kosz na śmieci – 3 szt.
drewniany, z wkładem z ocynkowanej blachy, z pokrywą, mocowany do podłoża
o) tablica informacyjna – 1 szt.
drewniana, z dachem jednospadowym, powierzchnia na regulamin formatu A3

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qup.pev.pl